Rafał Bigus: Nie patrzę na siebie jako lidera

Jednym z kluczowych wzmocnień [tag=1780]Spójni Stargard Szczeciński[/tag] jest [tag=6094]Rafał Bigus[/tag]. Koszykarz pokazał wysoką formę w dotychczasowych grach kontrolnych.

- W sumie rozegraliśmy dopiero dwa sparingi. Liga zweryfikuje, gdzie jesteśmy i na co nas stać. Wiadomo, że przed sezonem są jakieś oczekiwania i ambicje. Cele zawsze są jak najwyższe - zaznaczył doświadczony center. - Mamy trochę czasu. Jeszcze przed nami turniej w Szczecinie. Musimy się zgrać i ciężko pracować na treningach. Zobaczymy, co będzie - dodał.
[ad=rectangle]
Spójnia w miniony weekend dwukrotnie mierzyła się z Białoruskim BK Grodno '93. Obie drużyny podzieliły się zwycięstwami. - W piątek graliśmy też nieźle, ale wydaje mi się, że była lekka trema. W sobotę lepiej to wyglądało. Powalczyliśmy bardziej niż dzień wcześniej i udało się wygrać - ocenił Rafał Bigus.

Dobrze spisali się też zawodnicy, którzy w poprzednich sezonach na parkiecie spędzali niewiele minut. Szansę otrzymali: Bartłomiej Wróblewski i Kacper Kasprzak. Najlepiej jednak z mniej doświadczonych graczy wypadł Łukasz Bodych, który już w poprzednich sezonach z powodzeniem grał w pierwszej piątce Spójni. Teraz jednak w jego grze można było zobaczyć zdecydowanie więcej pozytywów. - To też praca trenera, który wprowadza młodych zawodników. Jak na razie mają zaufanie. Oni też wchodzą i grają to co potrafią, bez żadnych kompleksów. Wykonują polecenia trenera - stwierdził Bigus, który na parkiecie na zmianę występował z Bodychem.

Dla wychowanka Spójni transfer do I ligi będzie wiązał się z innymi zadaniami. Czy można w nim upatrywać jednego z liderów zespołu z Pomorza Zachodniego? - Nie patrzę na siebie, jako lidera. I liga jest dla mnie jedną wielką niewiadomą. Znam tylko zawodników, ale nie wiem, jak to wszystko wygląda. Nigdy nie grałem w I lidze, jest to mój debiut - przyznał.

Koszykarz w naszym rankingu znalazł się nawet w gronie gwiazd całych rozgrywek. On sam jednak spokojnie podchodzi do takich notowań. - Liga pokaże, jak to będzie. Przed sezonem każdy coś swojego musi napisać: typy, faworytów, liderów. Liga pokaże, kto jest, kto. Nie zapominajmy też, że koszykówka to zespołowa gra, a nie indywidualne pojedynki.

Komentarze (0)