W środę podopieczni Pawła Turkiewicza rozegrali piąte sparingowe spotkanie w okresie przygotowawczym. Po dobrym meczu pokonali Jezioro Tarnobrzeg 84:69.
- To był nasz najsilniejszy przeciwnik jak dotychczas, na początku mieliśmy problem ze skutecznością, jednak z minuty na minutę graliśmy lepiej, skuteczność przyszła. Jedynym mankamentem w naszej grze jest zbyt duża ilość strat, czasami łamiemy zagrywki i wychodzą z tego złe podania, niedokładna egzekucja zagrywek też robi swoje, ale mamy czas żeby to wszystko uporządkować - podkreśla Alan Czujkowski, który uważa, że z każdym meczem gra drużyny wygląda coraz lepiej.
[ad=rectangle]
- Przede wszystkim znamy już wszystkie zagrywki i rzadko zdarza się jakaś pomyłka. Co innego, jeśli te zagrywki są łamane, ale tak jak mówię, tutaj chodzi o zgranie i czas żeby to wszystko wyglądało tak jak powinno - zauważa zawodnik Wikany Start Lublin.
W ekipie Pawła Turkiewicza wykształcili się już liderzy - Bryon Allen oraz Derek Billing. - Derrick i Bryon, jeśli chodzi o punkty powinni być takimi liderami, jednak nam chodzi przede wszystkim o zwycięstwa drużyny, a tego nie zapewni jeden czy drugi gracz, każdy musi dołożyć swoją cegiełkę, abyśmy zwyciężali - ocenia Czujkowski.
Wikana w przyszłym sezonie ma jednak grać bardzo zespołowo. To nie ma być zespół nastawiony na grę indywidualną i pod amerykańskich zawodników. - Trener wpaja nam żebyśmy grali razem i szukali jak najlepszych pozycji do rzutu, wiadomo w każdej drużynie muszą być indywidualności jednak to drużyna jest najważniejsza - przyznaje zawodnik.