Tak jest m.in w Polpharmie Starogard Gdański, która w piątek i w sobotę rozegrała swoje dwa ostatnie sparingi. Rywalem podopiecznych Tomasza Jankowskiego był zespół King Wilków Morskich Szczecin. Jak gracze z Kociewia oceniają swoje dotychczasowe postępy?
[ad=rectangle]
- Musimy poprawić jeszcze zespołową obronę, musimy poprawić granie w ataku, dzielić się piłką, abyśmy byli zespołem - wymienia Grzegorz Kukiełka. - A sam okres przygotowawczy oceniam bardzo dobrze. Naprawdę ciężko pracowaliśmy i na stadionie i na siłowni, energia jest, teraz trzeba zrobić wszystko, abyśmy zaczęli grać zespołowo - dodaje.
W meczach z ekipą z Pomorza Zachodniego liderami biało-niebieskich byli w szczególności koszykarze z USA. Fani, którzy opuścili halę zgodnie twierdzili, że brakuje Polpharmie punktów Polaków. Duży wpływ na to miały również kontuzje, gdyż w ostatnich tygodniach na urazy narzekali Grzegorz Kukiełka, Maciej Strzelecki, a do gry w dalszym ciągu nie wrócił Szymon Długosz. Czy starogardzianie będą w stu procentach gotowi do ligowej inauguracji?
- Kontuzje miały wpływ, były urazy i mniejsze i większe, ale nie ma co się tym się za bardzo tłumaczyć - podkreśla Kukiełka. - One wybiły zawodników z rytmu, ale za tydzień już jest liga i trzeba grać i iść do przodu. Myślę, że na razie nie ma co oceniać przydatności graczy, jeśli ktoś przykładowo oglądał jeden sparing, ta na pewno nie może tu jeszcze wypowiadać żadnych ocen - tłumaczy doświadczony rzucający.
Na inauguracje zmagań Polpharma Starogard Gdański podejmie Jezioro Tarnobrzeg. Czy koszykarze z Kociewia myślą już o swoim pierwszym rywalu?
- Na pewno dobrze popracujemy w tygodniu nad przeciwnikiem, z którym będziemy grali w niedzielę - mówi 31-latek. - Sami nie wiemy czego możemy spodziewać się po nich, musimy zagrać swoją koszykówkę. Jezioro jest na pewno w naszym zasięgu, jak i wiele drużyn, które doszły i nawet Szczecin. Walka będzie wyrównana, a margines błędu będzie mały - kończy.