Oczywistym było, że Wadim Czeczuro dysponuje mniejszym potencjałem i raczej ciężko przyjdzie nawiązać wyrównaną walkę z mistrzyniami Polski. Niemniej końcowa różnica wyniosła aż 59 punktów, co mogło negatywnie wpłynąć na nastroje wewnątrz nadmorskiej ekipy. - Chciałbym jedynie, żeby moje zawodniczki grały odważniej - mówił i zaraz dodał. - Mamy chyba najmłodszy zespół w całej ekstraklasie. Tylko Anna Jakubiuk oraz Natalia Miłoszewska wcześniej skosztowały tego poziomu.
[ad=rectangle]
Gdynianki nie potrafiły realnie zagrozić gospodyniom. Chwilami notowały optymistyczne przebłyski, aczkolwiek w większości przypadków pudłowały. – Od razu na starcie rozgrywek trafiła się Wisła i może dziewczyny trochę poczuły strach? Dostaliśmy materiał do dalszej pracy i ważne byśmy się nie zatrzymali - stwierdził Ukrainiec.
W innych pojedynkach Basket powinien wypaść lepiej. Niewykluczone, że właśnie tak przykra lekcja jaką dostał od wiślaczek zaprocentuje. Podczas następnej kolejki trójmiejska drużyna stanie naprzeciw Ślęzy Wrocław.
Wadim Czeczuro: Chciałbym żeby moje zawodniczki grały odważniej
W inauguracyjnej kolejce TBLK Basket Gdynia doznał dotkliwej porażki pod Wawelem. Jego trener jednak nie krytykował swoich podopiecznych.