Eimantas Bendzius: Świetnie czuję się w Sopocie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Eimantas Bendzius przyznaje, że zaaklimatyzował się już w Sopocie. - To miejsce bardzo mi przypomina Litwę, jest tutaj wszystko, co potrzebne - przyznaje zawodnik.

Eimantas Bendzius debiutu w rozgrywkach Tauron Basket Ligi nie zaliczy do zbytnio udanych. Litwin na parkiecie w meczu z MKS Dąbrowa Górnicza spędził 14 minut, w ciągu których zdobył zaledwie pięć punktów (2/5 z gry), ale dołożył za to aż osiem zbiórek. Jaki swój występ ocenia Bendzius?

- Miałem problemy z faulami i dlatego ten występ nie do końca był udany w moim wykonaniu. Dlaczego tylko 14 minut? Na pewno sprawa z faulami miała na to wpływ, ale taka też była decyzja, którą trzeba uszanować - zauważa zawodnik, który przyznaje, że spotkanie z MKS Dąbrowa Górnicza nie należało do łatwiejszych.

[ad=rectangle]

- Trzeba zwrócić uwagę na fakt, że pierwsze spotkania w lidze nigdy nie należą do łatwych. W dodatku graliśmy przeciwko beniaminkowi, który nie miał nic do stracenia. Niesieni dopingiem gospodarze byli dla nas groźni, szczególnie w pierwszej połowie - dodaje Litwin.

Do przerwy gospodarze prowadzili z Treflem 43:41, ale kluczowa dla losów spotkania okazała się trzecia kwarta, w której sopocianie odskoczyli na kilkanaście punktów przewagi. - Włączyliśmy drugi bieg i się udało - śmieje się Bendzius, który przyznaje, że w Sopocie już się zaaklimatyzował.

- To miejsce przypomina mi nieco moją ojczyznę. Jedzenie, klimat, mentalność ludzi jest bardzo podobna i dlatego czuję się tak dobrze - zaznacza Bendzius.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)