Katarzyna Motyl: Pierwsza połowa była katastrofalna

Pierwsza połowa była katastrofalna w naszym wykonaniu - powiedziała po wygranej nad Basketem Gdynia Katarzyna Motyl, zawodniczka Glucose ROW Rybnik. Śląski zespół triumfował 62:59.

Jacek Konsek
Jacek Konsek
- Zdecydowanie pierwsza połowa była katastrofalna w naszym wykonaniu. Na drugą połowę wyszłyśmy odmienione, co było widać. Udało się na szczęście wygrać i cieszymy się z dwóch punktów - powiedziała po czwartkowym spotkaniu Katarzyna Motyl, rzucająca Glucose ROW Rybnik.
Rybniczanki były faworytkami tego starcia, lecz ostatecznie wygrały tylko 62:59. - Zespół z Gdyni jest młody, ale niepozorny. Dużo biega, walczy i ciężko się gra przeciwko niemu. Zawodniczki Basketu nie opierają się na taktyce, lecz głównie na grze jeden na jeden. Dostosowałyśmy się do ich gry w pierwszej połowie, dlatego ten mecz tak wyglądał - dodała.

Motyl wywalczyła 11 punktów, trafiając w końcówce istotny rzut za trzy punkty. - Nie chcę powiedzieć, że dzięki mnie wygraliśmy. Cały zespół harował przez 40 minut. Najważniejsze, że zespół wygrał mecz, a komu wpadnie rzut, to sprawa drugorzędna.

Glucose ROW z bilansem 1-2 wciąż znajduje się w drugiej połówce tabeli TBLK. O co będzie walczył śląski zespół w tym sezonie? - Absolutnie naszym celem nie jest tylko wygrywaniem z takimi zespołami jak Basket Gdynia. Wciąż się docieramy. Pamiętajmy, że to nowy zespół, zbudowany od początku. Za tydzień gramy z Widzewem i musimy zmotywowane wyjść na parkiet i wygrać to spotkanie - zakończyła.

Przełamanie rybniczanek - relacja z meczu Glucose ROW Rybnik - Basket Gdynia

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×