Po trzynastu latach przerwy Wilki Morskie wróciły do ekstraklasy. Szczecinianie w debiucie przegrali na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław, mimo że przez większość meczu byli na prowadzeniu. W czwartej kwarcie dali się jednak dogonić i ostatecznie z Wrocławia wyjechali bez zwycięstwa. W drugiej rundzie podejmowali AZS Koszalin, który już na początku sezonu udowadnia, że jest w wysokiej formie. Akademicy po drobnych kłopotach - wygrali w Szczecinie 75:69.
[ad=rectangle]
W Szczecinie pobity został rekord frekwencji na meczu koszykówki. Spotkanie Wilków Morskich z AZS Koszalin obejrzało ponad 4100 kibiców. Arena Szczecin wypełniła się po brzegi, co jest sporym osiągnięciem działu marketingu Wilków Morskich.
W Szczecinie bardzo czekają na pierwsze ligowe zwycięstwo. W sobotę Wilki na wyjeździe zmierzą się z Asseco Gdynia. - Musimy przede wszystkim prezentować swoją koszykówkę - podkreśla przed spotkaniem Krzysztof Koziorowicz, opiekun Wilków Morskich. W sobotnim meczu trener szczecinian będzie mógł już skorzystać ze Zbigniewa Białka, który ostatnio leczył kontuzję.
W system gry trenera Koziorowicza lepiej powinien być wdrożony Antwain Barbour, który z zespołem przebywa od tygodnia. W debiucie zdobył 11 punktów.
W Gdyni do tego spotkania podchodzą z dużym respektem. - Goście są faworytem meczu - mówią w klubie. Asseco na swoim koncie ma jedno zwycięstwo - w ostatnią niedzielę gdynianie dość niespodziewanie wygrali we Włocławku z Anwilem. Czy w sobotę gdyńska młodzież okaże się na tyle skuteczna, co w starciu z ekipą z Kujaw?