Steve Burtt: Czekam na pojedynek z Woodsem

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Steve Burtt oraz Qyntel Woods są najlepiej punktującymi zawodnikami w swoich drużynach. W niedzielę obaj staną naprzeciw siebie. Kto poprowadzi swoją drużynę do wygranej?

25 punktów na mecz - taką średnią na parkietach polskiej ligi "wykręca" do tej pory Steve Burtt, amerykański lider Stelmetu Zielona Góra. Najlepszy występ 30-letni zawodnik zanotował przeciwko MKS Dąbrowa Górnicza. Wówczas uzbierał aż 28 oczek. Podobnymi osiągnięciami może pochwalić się także Qyntel Woods.

22,7 punktów - taką średnią osiąga jak na razie amerykański lider Akademików. Ona byłaby jeszcze wyższa, gdyby nie fakt, że w ostatnim meczu Amerykanin grał mało. AZS pewnie bowiem pokonał Trefl Sopot i trener Igor Milicić posadził go na ławce.

[ad=rectangle]

W niedzielę staną naprzeciw siebie. Okazuje się poza boiskiem obaj panowie są bardzo dobrymi przyjaciółmi. - Znamy się z Qyntelem od dłuższego czasu. To jeden z moich bliższych przyjaciół. Jestem bardzo podekscytowany faktem, że go zobaczę i będziemy mogli rywalizować - przyznaje amerykański zawodnik Stelmetu Zielona Góra.

W lepszych nastrojach do tego spotkania podchodzą goście z Koszalina, którzy nadal nie zaznali smaku porażki w lidze. Stelmet z kolei w ostatnim czasie poniósł trzy porażki z rzędu i sytuacja w klubie nie jest kolorowa. Mecz z AZS będzie bardzo ważny w kontekście przyszłości.

- Wszystko będzie w porządku. Jestem przekonany o naszej sile - spokojnie tłumaczy Steve Burtt.

Źródło artykułu:
Komentarze (3)
paul86
26.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Są bardzo dobrymi przyjaciółmi". Czy można być złym przyjacielem?  
avatar
ptyt
26.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wiedziałem, że chłopaki się znają  
avatar
marzami
26.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To już nie Hosleya stawiacie przeciwko Woodsowi ??? Cały tydzień pompowaliście balonik, a teraz nagle Burtt ? Burtt rozgadany..., zobaczymy co pokaże na parkiecie? Och, to już za chwilę na CRS, Czytaj całość