Denis Ikovlev trafił w ostatniej chwili trafił do drużyny Śląska Wrocław, ale jak się okazało był to strzał w dziesiątkę. Od początku sezonu Ukrainiec prezentuje równą, wysoką formę, która przekłada się na wyniki wrocławian.
[ad=rectangle]
- Przypuszczam, że jestem obecnie w 80 procentach przygotowany do gry. Z każdym treningiem jestem coraz bliżej żeby osiągnąć optymalną dyspozycję. Wiem, że mogę dać jeszcze więcej drużynie w obronie i w grze na tablicach. To będzie kolejny krok do osiągnięcia mojego maksimum - mówił niedawno w rozmowie z naszym portalem sam zawodnik. Minęły dwa kolejne mecze, a Ikovlev nie zwalnia tempa. W każdym z pięciu spotkań skrzydłowy Śląska zaliczał średnio 15 punktów, 2,8 zbiórki oraz 1,5 przechwytu.
Również trener Emil Rajković nie kryje zadowolenia z formy prezentowanej przez swojego gracza. Chwalił go szczególnie po ostatniej wygranej nad Energą Czarnymi Słupsk. - Denis Ikovlev rozegrał dobre zawody, będąc od początku niesamowicie zmotywowany na grę przeciwko swojemu przyjacielowi - Shilohowi - powiedział po meczu w Słupsku trener WKS-u.
Postawa Ikovleva cieszy o tyle bardziej, że jeden z jego konkurentów Murphy Burnatowski wciąż ma trudności z zaaklimatyzowaniem się w europejskiej koszykówce. Początkowo to właśnie Kanadyjczyk typowany był do wyjściowej piątki, ale Ikovlev wszedł do składu przebojem i swojego miejsca szybko nie odda. Tym bardziej, że jak sam zapowiada może dać drużynie jeszcze więcej.