MVP 1. kolejki Pucharu Europy: Sandro Nicević

O losach pojedynku pomiędzy tureckim Besiktasem a włoskim Benettonem Treviso, zadecydowała druga połowa spotkania. W niej zdecydowanie lepiej zaprezentowali się goście, w szeregach których brylował Sandro Nicević. Chorwat wywalczył miano MVP inauguracyjnej kolejki Pucharu Europy.

Fantastyczna postawa koszykarzy Benettonu Basket Treviso w drugiej połowie wyjazdowego spotkania tureckim Besiktasem Stambuł sprawiła, że włoski team zanotował swoje pierwsze zwycięstwo w tegorocznych rozgrywkach Pucharu Europy (dawny Puchar ULEB). Tego dnia na parkiecie brylował tylko jeden zawodnik. Był nim chorwacki środkowy - Sandro Nicević. Gracz ten wzbogacił konto swojego zespołu o 19 punktów (8/12 z gry). Ponadto dorzucił jeszcze 7 zbiórek, 5 asyst, 3 przechwyty oraz 2 bloki. Jego wskaźnik oceniający wyniósł w tym pojedynku aż 35.

- To było dla mnie emocjonalne spotkanie, bo grałem przeciwko drużynie, w której niegdyś występowałem. Mieliśmy fatalną drugą kwartę, którą przegraliśmy aż 16 punktami. Jednak udowodniliśmy, że jesteśmy silną drużyną i w trzeciej oraz czwartej kwarcie wróciliśmy do gry. Przede wszystkim bardzo dobrze spisaliśmy się w obronie. Myślę, że zasłużyliśmy na to zwycięstwo. To naprawdę wspaniałe wygrać mecz, odrabiając 16-punktowy deficyt - wyznał Nicević.

Na inaugurację Pucharu Europy znakomicie spisał się także rozgrywający PGE Turowa Zgorzelec - Donald Copeland. Filigranowy playmaker był absolutnie nie do zatrzymania dla ekipy Brose Baskets Bamberga. Copeland w nieco ponad 27 minut zdołał zgromadzić na swoim koncie 25 punktów (3/6 za 3 punkty), a także 7 asyst. Dzięki jego postawie, wicemistrzowie Polski nie mieli żadnych problemów z odniesieniem zwycięstwa nad ekipą mistrza Niemiec sprzed dwóch lat. Wskaźnik oceniający tego gracza wyniósł 34.

Problemów ze zwycięstwem nie mieli także koszykarze Pamesy Walencja, którzy ograli na własnym parkiecie zespół BC FMP Zeleznik. Gospodarze triumfowali różnicą aż 25 punktów. W szeregach hiszpańskiego teamu świetnie spisał się Kosta Perović. Serb zapisał na swoje konto double-double (16 punktów, 11 zbiórek). Jego wskaźnik oceniający wyniósł 32.

- Jestem szczęśliwy po tym meczu. Bardzo ważny był początek naszej przygody w Pucharze Europy. W pierwszych minutach grało nam się ciężko, ale w drugiej kwarcie zacieśniliśmy szeregi obronne. Ten mecz pozwolił nam uwierzyć w siebie - powiedział Perović.

Indywidualne wyróżnienia 1. kolejki PE:

Najwięcej punktów: D.J. Strawberry (Fortitudo Bolonia) - 29

Najwięcej zbiórek: Kenny Adeleke (Lukoil Academic) - 16

Najwięcej asyst: Arthur Lee (CEZ Nymburk) - 9

Najwięcej bloków: Darian Townes (PGE Turów Zgorzelec) - 5

Najwięcej przechwytów: Erez Katz (Bnei Eshet Tours Hasharon) - 7

Komentarze (0)