Tomasz Herkt (trener Intermarche Zastalu Zielona Góra): Ciężko się prowadzi zespół bez satysfakcji. Niestety, seria pięciu porażek, nie dawała mi i zawodnikom satysfakcji. Po tych klęskach, udało mi się zmotywować drużynę. W tym meczu pokazaliśmy, że potrafimy się rozwijać. Nie było gracza, który nie wszedłby na parkiet z ławki i nie dołożyłby swojej cegiełki do zwycięstwa. W pierwszych dwudziestu minutach bardzo dobrze zagraliśmy. Udowodniliśmy, że ważna jest też swoboda w ataku, w którym nie można się usztywniać. Potrzebowaliśmy tego triumfu, jak powietrza. Uważam, że po tej wygranej wzmocnimy się mentalnie. Mi bardzo zależało na tej wygranej, bo w zespole mam fajnych chłopaków, przede wszystkim ciężko pracujących. Teraz ważne jest to, aby zawodnicy złapali satysfakcję i uwierzyli, że jeśli wygrali w dwunastej kolejce, to mogą i w następnych.
Zbigniew Pyszniak (trener Siarki Tarnobrzeg): Zagraliśmy poniżej oczekiwań, szczególnie w drugiej kwarcie. Uczulałem swój zespół, że z taką drużyną, jak Zastal trzeba grać spokojnie, dłużej i konsekwentnie. Popełniliśmy parę głupich strat, z tego poszły kontry, nie wróciliśmy się też kilka razy do obrony i gospodarze odjechali nam na dużą przewagę. W końcówce meczu znacznie odrobiliśmy straty - z ponad 20-punktowej przewagi Zastalu zrobiło się tylko sześć "oczek". Ale myślę, że mimo tego, że zbliżyliśmy się do przeciwnika, zespół z Zielonej Góry, wiedział, że tego spotkania już nie przegra. My mieliśmy świadomość, że ta potyczka będzie ciężka, ponieważ zielonogórzanie mieli za sobą pięć porażek z rzędu. Dlatego też Zastal wyszedł na parkiet z nastawieniem, aby zwyciężyć po trupach.