Dlaczego Paintera zabrakło we Włocławku?

DeShawna Paintera zabrakło we Włocławku, ale pod koszem dobrze zagrał Tautvydas Lydeka i Trefl pokonał Anwil. Jak się okazuje, Amerykanin nie zagrał z powodu kontuzji.

Bez Amerykanina DeShawna Paintera Trefl Sopot musiał radzić sobie we Włocławku w meczu z Anwilem. Brak Amerykanina jednak kompletnie nie był odczuwalny dla drużyny znad morza, która rozgromiła Rottweilery aż 87:56.
[ad=rectangle]
Paintera bardzo udanie zastąpił Tautvydas Lydeka, który miał 14 punktów i 12 zbiórek, ale mniejsza liczba minut Amerykanina w poprzednim meczu oraz absencja w Hali Mistrzów nakazywały się zastanawiać nad przyczyną braku gracza. Jak się jednak okazało, nieobecność środkowego Trefla to tylko efekt kontuzji łokcia.

- DeShawn nie przyjechał z nami, gdyż na jednym z ostatnich treningów doznał kontuzji. Nie jest to nic groźnego, ale niestety we Włocławku nie mógł wystąpić. Na szczęście bardzo dobre spotkanie rozegrał Tautvydas, który mocno pomógł nam na zbiórce. Walczył, zbierał, zdobywał punkty i dał nam dużo energii - skomentował trener Darius Maskoliunas.

Painter w poniedziałek przeszedł dodatkowe, dokładniejsze badania. Nie wiadomo jeszcze czy będzie zdolny do gry już w kolejnym meczu Trefla. Sopocianie zagrają ze Stelmetem Zielona Góra.

Komentarze (1)
avatar
zbigniew pawel
10.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
....
....wygrać z anwilem każdy potrafi.....