To właśnie ten zawodnik już w siódmej sekundzie trafił za trzy wyprowadzając Siarkę na prowadzenie 3:0. Przewaga "Siarkowców" rosła z minuty na minutę i tak w ósmej po trafieniu Piotra Misia było 21:8. W tym momencie Siarka stanęła i przestała trafiać do kosza, co skutkowało, że ostatnie dwie minuty pierwszej kwarty to Sokół wygrał 9:2.
Goście uwierzyli w siebie i starali się odrobić straty. Już w pierwszej akcji drugiej odsłony efektownym wsadem popisał się Tomasz Pisarczyk. Do 16 minuty utrzymywał się wynik na styku z lekką przewagą tarnobrzeżan. Potem gospodarze złapali drugi oddech i po trafieniu Michała Marciniaka było 31:21. A dwie minuty później już 37:25 po jednym wykorzystanym rzucie osobistym Krzysztofa Zycha.
Trzecia kwarta była najgorsza w wykonaniu tarnobrzeskich koszykarzy, którzy przez pierwsze cztery minuty nie potrafili zdobyć ani jednego punktu. Goście natomiast zdobyli ich siedem i od razu przewaga stopniała, a w 26 minucie wynosiła ona tylko trzy "oczka", bowiem po trafieniu zza linii 6,25 Jaromira Szurleja było już tylko 42:39.
Czwarta kwarta zaczęła się od trafienie za dwa punkty Łukasza Pisarczyka i przewaga Siarki była tylko symboliczna, bowiem na tablicy świetlnej widniał wynik 51:49. W 33 minucie w ciągu zaledwie trzech sekund wypadło dwóch zawodników Siarki za piąty faul, a mianowicie Michał Baran i Michał Rabka. To skomplikowało tylko sytuacje gospodarzom. Jednak ich to nie podłamało. Po trafieniu Piotra Misia w 36 minucie było 57:51. W ostatnich sekundach było bardzo dużo nerwowości. Wiele strat i nie celnych rzutów. Więcej zimnej krwi zachowali "Siarkowcy" wygrywając to spotkanie 66:59.
Siarka Tarnobrzeg – Sokół Łańcut 66:59 (23:17, 16:10, 12:20, 15:12)
Siarka: Krupa 18 (4x3), Marciniak 15 (1x3), Baran 12 (3x3), Miś 8, Uriasz - Zych 11, Rabka 2, Prażmo, Szczytyński, Woźniak, Wójcik.
Sokół: Mroczek-Truskowski 17, Dubiel 10, T. Pisarczyk 6, W. Pisarczyk 5 (1x3), Kwiatkowski 4 - Szurlej 10 (2x3), Chomicz 7, Balawejder, Kułyk, Podolec.
Sędziowali: Adam Krasuski, Jan Kuniec i Marek Żmuda.
Widzów: 600.