Dokładnie 7 lutego Łukasz Wichniarz pożegnał się z Kotwicą Kołobrzeg. Zawodnik zgłosił w klubie chęć rozwiązania kontraktu i prezes Stanisław Trojanowski przystał na jego prośbę. Tak naprawdę nie wiadomo, dlaczego wówczas gracz odszedł. - Nie spodziewaliśmy się takiej decyzji Łukasza. Prezes wcześniej rozmawiał z Łukaszem i gracz nie wysyłał takich sygnałów. To jego trzeba zapytać o przyczyny tego odejścia - mówili wtedy działacze. Warto zaznaczyć, że wcześniej ekipę opuścili m.in. Jessie Sapp, Adam Parzych, czy Marko Djuric.
[ad=rectangle]
Od tamtej pory gracz nie występował w żadnym klubie. Mówiło się nawet, że 32-letni Wichniarz zakończył już karierę sportową. Otóż te informacje okazały się nieprawdą, ponieważ gracz wspomógł projekt odbudowy koszykówki w Kołobrzegu - w postaci zespołu Kotwica 50.
W sobotę zawodnik rozegrał pierwsze spotkanie. W ciągu prawie 24 minut spędzonych na parkiecie gracz zdobył siedem punktów (2/10 z gry), dokładając trzy asysty. Kotwica 50 Kołobrzeg musiała uznać wyższość Politechniki Gdańsk (66:98).
Warto przypomnieć, że w ekipie z Kołobrzegu występują dobrze znani na ligowych parkietach - Grzegorz Arabas, czy Marko Djuric.