Karol Wasiek: Kończycie rok wygraną z Wikaną Start Lublin. Było to już dziesiąte zwycięstwo w tym sezonie. Bilans po dwunastu kolejkach jest chyba satysfakcjonujący?
Marcin Kozak: Przed sezonem brałbym taki bilans w ciemno. Wynik jest bardzo satysfakcjonujący aczkolwiek każdego przegranego meczu nawet z najlepszym przeciwnikiem należy żałować i wyciągać wnioski na przyszłość. Pomimo bardzo dobrego miejsca w tabeli nie popadamy w samozachwyt i zdajemy sobie sprawę, że sezon jest jeszcze długi i wiele trudnych spotkań przed nami. Miejsce przed play-offami jest wciąż sprawą otwartą i jak widać po rezultatach dotychczasowych meczów walka będzie zacięta do samego końca.
[ad=rectangle]
Dlaczego 28 grudnia nie zagracie z MKS Dąbrowa Górnicza? Czy zbyt długa przerwa nie wybije z rytmu koszykarzy?
- O przełożenie meczu 13. kolejki zawnioskował nasz sztab trenerski. Szkoleniowcy uzasadnili to w logiczny sposób i zapewnili, że ta przerwa będzie korzystna dla zespołu. Biorą pełną odpowiedzialność za wynik sportowy, więc należy założyć, że wiedzą co robią. Klub z Dąbrowy Górniczej wyraził na to zgodę i mecz odbędzie się 13 stycznia 2015 r.
Jak z perspektywy czasu oceni pan powroty do polskiej ligi - Szymona Szewczyka i Qyntela Woodsa?
- Bardzo dobrze, zarówno dla AZS Koszalin jak i dla całej PLK. Wyniki zespołu jak i statystyki indywidualne tych graczy pokazują, że był to strzał w "10". Zainteresowanie mediów oraz frekwencja na meczach z naszym udziałem mówi jasno, że liga potrzebuje gwiazd gwarantujących wysokiej klasy widowisko. Zarówno Qyntel jak i Szymon doskonale czują się w zespole i realizują stawiane cele. Cieszę się, że to właśnie my mamy ich w swoim zespole.
Pojawiły się takie głosy, że Qyntel Woods ma "kontrakt otwarty" i może nie dokończyć u was sezonu. Czy jest to prawdą?
- Nie jest to prawdą. Qyntel Woods ma kontrakt jak każdy inny zawodnik naszego zespołu, który obie strony w 100 procentach wypełniają. Tak też będzie do końca sezonu.
Nie ma co ukrywać faktu, że Amerykanin udowadnia, że jest jeszcze w stanie grać na wysokim poziomie. Czy ktoś z Europy to zauważył i pytał o niego?
- O to należy zapytać jego agenta. Do nas takie sygnały nie dotarły. Tak jak powiedziałem wcześniej, Qyntel nigdzie się nie wybiera.
Macie już zagwarantowany budżet na kolejny rok kalendarzowy?
- Nasz budżet jest bezpieczny i na dzień dzisiejszy gwarantuje realizację zobowiązań do końca sezonu rozgrywkowego 2014/2015. Natomiast to jak on będzie wyglądał w drugiej połowie roku w dużej mierze będzie zależeć od wyniku końcowego. Mamy ważną umowę z ZCH Police Grupą AZOTY, której zarząd pozytywnie ocenia naszą współpracę. Nasi pozostali partnerzy również mają powody do zadowolenia. Będziemy robić wszystko, co w naszej mocy, aby dalej rozwijać klub.
Trener ostatnio mówił, że jest zadowolony z postawy Garricka Shermanna. Jaka jest opinia zarządu klubu na jego temat?
- Każdy mecz, każdy trening jest podstawą do oceny zawodników. Za wynik sportowy odpowiada trener i to on dobiera graczy pasujących do jego filozofii gry. Zarząd ocenia cały zespół po jego wynikach a one na dzień dzisiejszy pokazują, że trener obrał dobry kierunek. Oczywiście zawsze można się do kogoś lub czegoś przyczepić i oczekiwać więcej. Garrick jest młodym zawodnikiem i myślę, że on sam wie, że stać go na lepszą grę. Cały czas się uczy i wierzę, że będzie się rozwijał pokazując na co go stać. Koszykówka jest grą zespołową i często postawa jednego gracza jest wynikiem czy to taktyki, czy postawy reszty drużyny a czasami po prostu słabszego dnia.