Kryzys - to słowo najlepiej obrazuje to, co dzieje się obecnie z zespołem Polskiego Cukru Toruń. Twarde Pierniki, mimo że dysponują całkiem ciekawym i szerokim składem, grają poniżej oczekiwań. Zaledwie trzy zwycięstwa w 12 meczach dla nikogo nie są satysfakcjonujące. Podopieczni Miliji Bogicevicia przegrali ostatnich sześć spotkań z rzędu.
[ad=rectangle]
- Trzeba w końcu wygrać spotkanie. To jest dla nas priorytetowa sprawa. Za długo jesteśmy bez zwycięstwa. Jestem jednak dziwnie spokojny, że te wygrane przyjdą w najbliższym czasie - podkreśla Marcin Sroka, który od dwóch spotkań reprezentuje barwy Polskiego Cukru Toruń.
Według Sroki, największym problemem torunian jest gra w defensywie. Twarde Pierniki średnio tracą 79 punktów na mecz. - Na treningach bardzo mocno pracujemy nad obroną i jestem przekonany, że ta praca w końcu przyniesie efekty - przyznaje Sroka.
Na dodatek w ostatnim czasie do zespołu dołączyło dwóch zawodników - wspomniany Sroka i William Franklin. - Jeszcze nie do końca rozumiemy się na boisku, ale to kwestia czasu. Potencjał jest naprawdę spory i w najbliższych meczach powinno to już zacząć odpowiednio pracować - ocenia były gracz Wilków Morskich Szczecin.
W poniedziałkowy wieczór Twarde Pierniki na wyjeździe zmierzą się z Energą Czarnymi. Słupszczanie pod wodzą nowego trenera - Mirosława Lisztwana wygrali dwa ostatnie mecze.