Rewanż rozpędzonych gospodarzy? - zapowiedź meczu Zagłębie Sosnowiec - BM Slam Stal Ostrów Wlkp.

Koszykarze Zagłębia wygrali cztery ostatnie mecze przed Nowym Rokiem. Stalówka ma problem ze spotkaniami na obcym terenie. Niedzielne starcie w Sosnowcu zapowiada się wyjątkowo emocjonująco.

Zagłębie Sosnowiec w tym momencie niczym nie przypomina drużyny, która na otwarcie sezonu 2014/2015 przegrała w Ostrowie Wielkopolskim 50:83. Żółto-niebiescy sprawili rywalom wówczas sromotne lanie, ale od tego momentu włodarze klubu z Małopolski dołożyli wszelkich starań, by ich zespół liczył się w walce chociażby o awans do fazy play-off. Sprowadzenie Pawła Bogdanowicza i Marcina Kosińskiego okazało się strzałem w dziesiątkę.
[ad=rectangle]
W niedzielę o powtórzenie wyniku z premierowego meczu rozgrywek będzie podopiecznym Mikołaja Czai niezwykle ciężko. Nie podlega dyskusji, że BM Slam Stal to zdecydowana czołówka I-ligi, ale nie da się również ukryć, że ostrowianie w meczach na obcym terenie radzą sobie zdecydowanie gorzej niż u siebie. Trzy ostatnie wycieczki żółto-niebieskich kończyły się porażkami - dwie po dogrywkach, w Gliwicach oraz Radomiu. Trzecia z nich przydarzała się im w Pruszkowie, gdzie Stalówka na zakończenie roku uległa Zniczowi 64:78.

Sylwestra w znakomitych nastrojach spędzili za to reprezentanci Zagłębia. Zespół prowadzony przez Tomasza Służałka wygrał cztery ostatnie spotkania, pokonując między innymi GKS Tychy i Spójnię Stargard Szczeciński. - Powinno być jeszcze lepiej. Przed nami mecz z wiceliderem i to też zweryfikuje, w którym miejscu jesteśmy - tuż przed Nowym Rokiem w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl studził emocje jeden z liderów drużyny, Paweł Bogdanowicz.

Zagłębie zrewanżuje się Stali za bolesną porażkę?
Zagłębie zrewanżuje się Stali za bolesną porażkę?

28-letni skrzydłowy spędza na placu boju 35 minut, notując w tym czasie 16 punktu i 5,5 zbiórki, trafiając z gry na imponującej 55 proc. skuteczności. Znanymi postaciami w szeregach Zagłębia są również chociażby Marek Piechowicz, Grzegorz Mordzak czy wspominany wyżej Kosiński. Ten pierwszy zdobywa średnio na potyczkę 15,7 punktu (56 proc. z gry), zbiera 6,8 piłki a do tego dodaje 2,5 asysty.

Przed ostrowianami niezwykle trudna przeprawa. Żółto-niebiescy zakończyli I rundę z bilansem 10-3, zasiadając na fotelu wicelidera. Miejscowi z Sosnowca wygrali 6 meczów, przegrywając 7, ale niech to nikogo nie zwiedzie. Zagłębie funkcjonuje na coraz wyższych obrotach i w niedzielę wcale nie będzie stało na straconej pozycji.

Wielką siłą Stalówki jest głębia składu. Każdy z graczy może wejść na parkiet i okazać się ważnym ogniwem zespołu. Na szczególne wyróżnienie grą w pierwszej części sezonu zapracował na pewno Tomasz Ochońko. Rozgrywający zalicza średnio na mecz eval na poziomie 17,8, zdobywając przy tym 16,4 punktu, 3,8 zbiórki oraz 4,5 asysty. Rzutami z dystansu straszą Adrian Mroczek-Truskowski, Adrian Suliński czy Wojciech Pisarczyk. Pod koszami ścianę nie do przejścia dla rywali stanowią Tomasz Andrzejewski i Wojciech Żurawski.

Kto w niedzielę będzie opuszczał parkiet z tarczą? Walka toczy się o dużą stawkę. Piąte zwycięstwo z rzędu Zagłębia czy przełamanie wyjazdowej niemocy w wykonaniu BM Slam Stali? Odpowiedź na to pytanie poznamy już niedługo.

Zagłębie Sosnowiec - BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski / niedziela, 4 grudnia, 17:00.

Komentarze (0)