W tym sezonie przez wielu ekspertów Polfarmex uznawany jest za najsilniejszego z beniaminków. Ekipa z Kutna ma obecnie na swoim koncie sześć zwycięstw, a mogłoby być ich znacznie więcej, gdyby nie sporo pechowych porażek - często na własne życzenie.
Przed pojedynkiem z Polskim Cukrem kibice w Kutnie nie zakładali innego scenariusza jak tylko zwycięstwo. Koszykarze Polfarmeksu jednak po raz kolejny mogli obejść się smakiem zwycięstwa, co może nieco frustrować fanów basketu w Kutnie. Triumf w sobotnim pojedynku z innym beniaminkiem TBL był jak najbardziej w zasięgu podopiecznych trenera Jarosława Krysiewicza.
[ad=rectangle]
Jak można było się spodziewać, mecz zdominowała walka. Początek spotkania, z punktu widzenia kibiców, nie był atrakcyjny. Oba zespoły skupiły się na defensywie, a w ataku w zasadzie niewiele były w stanie zdziałać. Gra stała się bardziej otwarta w drugiej odsłonie, ale żadna z drużyn nie była w stanie znacząco oddalić się od rywala.
Miejscowi kibice poważnie zaniepokojeni postawą swoich ulubieńców mogli być jednak tuż po przerwie. Od tego momentu bowiem zaczęła zarysowywać się przewaga gości. Gospodarzom brakowało przede wszystkim skuteczności i większej rozwagi w ataku. Polfarmex popełniał mnóstwo błędów, które rywale błyskawicznie zamieniali na punkty, skutecznie kontratakując drużynę z Kutna.
Błędem byłoby wyróżnić wśród torunian jednego czy dwóch graczy. Na zwycięstwo zapracował bowiem cały zespół. Ciężar zdobywania punktów brali na swoje barki Sean Denison i Krzysztof Sulima. Solidnie poczynaniami kolegów kierowali natomiast LaMarshall Corbett i William Franklin. Biorąc pod uwagę wynik, tym ostatnim wybaczyć można nawet dość mizerną skuteczność.
Z kolei po stronie gospodarzy plusa należy przypisać właściwie tylko przy nazwisku Bartłomieja Wołoszyna, który poza solidną postawą w ataku, nieźle też pracował w defensywie. Mimo wszystko, rozczarował nieco Kwamain Mitchell, który zapisał co prawda na swoje konto 12 punktów, 7 zbiórek i 5 asyst, ale podejmował sporo złych decyzji w ataku, momentami wręcz pudłując na potęgę.
Po tym spotkaniu Polski Cukier ma na koncie pięć zwycięstw i dziesięć porażek. Z kolei Polfarmex legitymuje się bilansem 6-9.
Polfarmex Kutno - Polski Cukier Toruń 70:80 (13:16, 20:21, 19:26, 18:17)
Polfarmex:
B. Wołoszyn 21, Auda 12, Mitchell 12, Bartosz 8, Malczyk 7, Johnson 5, Jakóbczyk 2, Grochowski 2, Jarecki 1, Batka.
Polski Cukier: Denison 17, Sulima 15, Franklin 13, Corbett 12, Sroka 8, Zyskowski 8, Lisewski 4, Comagić 3, Nowakowski, Perka.