Nie zatrzymały Turczynek - relacja z meczu Agu Spor Kulubu - Energa Toruń

Energa Toruń nie dała rady zatrzymać ofensywy Agu Spor Kulubu i wyraźnie przegrała na wyjeździe z tym tureckim zespołem. Katarzynki od samego początku meczu oddały inicjatywę swoim rywalkom.

Koszykarki Energi Toruń od samego początku pojedynku nie mogły znaleźć sposobu na duet: Lara Sanders -Lindsay Whalen. Obydwie koszykarki bez problemów wchodziły pod kosz i stamtąd zdobywały większość punktów zespołu. Turczynki praktycznie wcale nie kończyły akcji rzutami zza luku. Natomiast wypychane spod kosza Katarzynki częściej decydowały się na próby z półdystansu oraz zza linii 6,75 m.

[ad=rectangle]
Lepiej rozpoczęły ten mecz zawodniczki Agu Spor Kulubu. Pierwszy cios zadała wspomniana już Sanders, która otworzyła spotkanie czterema punktami rzuconymi z rzędu. Jednak Katarzynki podjęły rękawice i zaczęły odrabiać straty. Po celnej trójce Aleksandry Pawlak torunianki miały tylko punkt mniej od rywalek. Gospodynie dwukrotnie w pierwszej kwarcie wypracowywały nawet siedem oczek przewagi. Jednak za każdym razem Energa Toruń zmniejszała dystans dzielący go od rywala.

Pierwsza część drugiej kwarty była bardzo podobna do inauguracyjnej odsłony. Cały czas utrzymywała się kilkupunktowa przewaga Turczynek. Dopiero później gospodynie zaczęły powiększać swoje prowadzenie. Trener Elmedin Omanić w krótkim odstępie czasu aż dwukrotnie prosił o przerwę, próbował także rotować składem. Jednak wśród rywali za zdobywanie punktów wzięła się również Tanisha Wright i Agu Spor Kulubu udawało się do szatni mając aż 13 oczek zaliczki.

Poczynania toruńskiej ekipy, niemalże tradycyjnie, napędzała Maurita Reid. Jamajska rozgrywająca była tego dnia skutecznym egzekutorem, szczególnie w pierwszej połowie. Dużo lepiej niż w kilku ostatnich spotkaniach zaprezentowała sięRebecca Harris. Amerykanka nie tylko trafiła 15 oczek, ale rozdała 6 asyst i zebrała spod tablic 4 piłki. Zawodniczki z grodu Kopernika nie miały zbyt wielu okazji do zdobycia łatwych punktów. Natomiast Turczynki nie miały problemów z dziurawieniem kosza bronionego przez Polki.

Po przerwie Katarzynki próbowały jeszcze zmienić losy tego pojedynku. Energa Toruń przez kilka minut nie straciła punktu i przez chwilę miała osiem oczek straty do gospodyń. Agu Spor Kulubu nie pozwoliło toruniankom na więcej. Turczynki bardzo czujnie kontrolowały wynik. Aby wstrząsnąć trochę zespołem trener Elmedin Omanic już w trzeciej kwarcie desygnował na parkiet Kaję Darnikowską.

Jednak w ostatniej odsłonie nie zmieniło się zbyt wiele. Liderki gospodyń usiadły na ławce rezerwowych. Natomiast ciężar zdobywania punktów spadł chociażby na była Katarzynkę - Mirnę Mazic. Ewentualną pogoń torunianek utrudniały problemy z faulami. Właśnie przez przekroczenie limitu przewinień parkiet przedwcześnie opuścić musiały Reid oraz Amanda Jackson. Ostatecznie Agu Spor Kulubu zwycięstwem 96:76 zrewanżowało się podopiecznym Elmedina Omanicia za porażkę w grodzie Kopernika.

Agu Spor Kulubu - Energa Toruń 96:76 (28:24, 30:21, 22:18, 16:13)

Agu Spor: L. Whalen 22, T.Wright 19, L. Sanders 15, M. Mazić 12, G. Marginean 10, S. Kaltsidou 7, P. Demirok 5, E. Ural 4, S. Atas 2 C. Aslan 0.

Energa:  M. Reid 21, R. Harris 15, A. Pawlak 15, A. Jackson 13, T. Ajdukovic 4, A. Makowska 4,  M. Misiuk 2, T. Peckova 2, K. Darnikowska 0, K. Suknarowska 0.

Komentarze (5)
avatar
maniek1989
14.01.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Walczą ambitnie i to sie liczy w tym sezonie w Eurolidze. 
avatar
frenk
14.01.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szalu nie bylo Jednak jak porownac budzet,kadre,doswiadczenie i cele to twierdze ze Energa nie gra wcale gorzej od Wisly w Eurolidze?