- Musimy poprawić grę z poprzedniego meczu. Trzeba wyeliminować dużą liczbę strat - podkreśla Myles McKay. Warto zaznaczyć, że w starciu ze Stelmetem Zielona Góra podopieczni Wojciecha Wieczorka popełnili aż 25 strat. Nie ma co ukrywać, że przy takim wyniku trudno jest myśleć o zwycięstwie nad wicemistrzami Polski. Podobnie zresztą będzie w sobotnim meczu z Energą Czarnymi Słupsk.
[ad=rectangle]
Jednak dąbrowianie udowodnili, że na wyjeździe potrafią grać. W tym sezonie MKS wygrał już cztery spotkania poza domem. Szczególnie dobrze graczom Wieczorka gra się na Pomorzu. Beniaminek pokonał już Polpharmę Starogard Gdański, Wilki Morskie Szczecin i Trefla Sopot. Jak będzie z Energą Czarnymi Słupsk?
- Czarni są bardzo dobrym zespołem. Mają świetnych zawodników. Mam nadzieję, że nie otworzymy ich do zdobywania łatwych punktów. Cały tydzień pracowaliśmy nad błędami z meczu ze Stelmetem i jedziemy do Słupska w bojowych nastrojach po zwycięstwo - zaznacza z kolei Marcin Piechowicz, rozgrywający MKS Dąbrowa Górnicza.
W Słupsku nigdy nie gra się łatwo rywalom. W tym sezonie jedynie dwóm drużynom udało się wywieźć zwycięstwo z Hali Gryfia - Śląskowi Wrocław i Treflowi Sopot.
Spotkanie w Słupsku będzie wyjątkowy dla Davida Weavera, ponieważ w przeszłości reprezentował on barwy klubu z Pomorza. - Cieszę się, że znów wrócę do hali Gryfia - przyznaje amerykański środkowy MKS Dąbrowa Górnicza.