Niespodzianka w Kutnie. Beniaminek zatrzymał Akademików!

Mimo fatalnego fragmentu zaraz po przerwie i roztrwonienia prawie całej 17-punktowej przewagi Polfarmex nie dał się złamać. Gospodarze po emocjonującej końcówce wygrali z AZS Koszalin 76:70.

Na papierze faworytem starcia w Kutnie byli Akademicy z Koszalina. Od początku spotkania to jednak dość niespodziewanie koszykarze Jarosława Krysiewicza mieli inicjatywę i zaskakująco łatwo budowali przewagę. Polfarmex opierał swoją grę na podkoszowym duecie Patrik Auda - Kevin Johnson. Dość powiedzieć, że w pierwszych 20 minutach Czech i Amerykanin dali swojej drużynie 28 punktów trafiając 10/11 rzutów z gry!

Koszykarze Igora Milicicia byli momentami bezradni. Jedynie Qyntel Woods grał na swoim poziomie, ale nie miał wsparcia ze strony swoich kolegów. Warto jednak wspomnieć, że także Amerykanin nie mógł w pełni złapać swojego rytmu, o czym świadczą aż cztery straty. Po dwóch kwartach w Kutnie pachniało sporą niespodzianką, bo beniaminek prowadził z jednym z kandydatów do medali aż 51:34.

[ad=rectangle]

Przerwa podziałała na faworyta mobilizująco. Szybki run 8-0 pozwolił Akademikom uwierzyć, że jeszcze nie wszystko stracone. Role się zmieniły i teraz to Polfarmex stał się ofiarą. Pierwsze pięć minut po przerwie koszykarze trenera Milicicia wygrali aż 15-0 i w niesamowity sposób wrócili do gry o wygraną! AZS grał jak w transie, a pierwsze punkty w tej kwarcie beniaminek zdobył po ośmiu minutach. Od tego momentu gra się wyrównała, ale spora zaliczka koszykarzy trenera Krysiewicza została już tylko wspomnieniem.

Ostatnie minuty były bardzo wyrównane, ale AZS Koszalin krok po kroku zbliżał się do prowadzących cały mecz rywali. Emocje sięgnęły zenitu, a obie drużyny zaprezentowały prawdziwy festiwal nieskuteczności. Losy meczu ważyły się do ostatniej sekund, ale ostatecznie Polfarmex nie dał się złamać i pokonał koszalinian 76:70.

Po 20 punktów dla kutnian zdobyli Auda i Johnson. W szeregach AZS najlepszym strzelcem był Woods - 19 oczek. Warto dodać, że Amerykanin popełnił jednak aż sześć strat.

Gospodarze przegrali walkę o zbiórki (27:35), zanotowali tyle samo strat i asyst co AZS. O wygranej Polfarmexu zdecydowała minimalnie wyższa skuteczność.

Polfarmex Kutno - AZS Koszalin 76:70 (29:24, 22:10,8:20,17:16)

Polfarmex: Auda 20, Johnson 20, Mitchell 13, Wołoszyn 11, Łączyński 5, Malczyk 3, Bartosz 2, Jakóbczyk 2, Jarecki 0.
AZS:

Woods 19, Szewczyk 17, Radenović 12, Vrbanc 7, Mielczarek 5, Swanson 4, Dąbrowski 3, Szubarga 3, Austin 0.

Komentarze (49)
michal703
8.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A mi się ten wynik bardzo podoba :)) 
avatar
jaroKlin
8.03.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W relacji SF przy wzmiance o stratach Woodsa pominięto niesportowy faul gwizdnięty Woodsowi (drugi w meczu) w dość kluczowym momencie.
Co do gry Szubiego na rozegraniu, to liczba asyst (7)daje
Czytaj całość
avatar
miasto
8.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Największym problemem AZS Koszalin jest odbudowa formy po kontuzji przez Wrbanca i przeciętna, asekuracyjna gra Szubargi . Jedynie co Szubarga potrafi to przeprowadzić dostojnie piłkę na wypro Czytaj całość
avatar
Barbara Markowicz
8.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
TAK TRZYMAĆ.GRATULACJE I POZDROWIENIA DLA KIBICÓW Z KUTNA. 
Gabriel G
7.03.2015
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Co Wy kutnioki kochane!? Jak przegracie to jesteście w miarę zgodni na forum ale jak tylko wygracie to zaczynacie się użerać. Co jest z wami? Cieszyć się! Dołożyć Koszalinowi to przecież nie by Czytaj całość