Błyskawiczne rozstrzygnięcie - relacja z meczu Spójnia Stargard Szczeciński - PTG Sokół Łańcut

PTG Sokół Łańcut szybko zagwarantował sobie przewagę, która pozwoliła mu kontrolować pojedynek w Stargardzie Szczecińskim. Goście popisali się wysoką skutecznością i zasłużenie zwyciężyli.

Początek sobotniego meczu nie wskazywał na łatwe zwycięstwo gości. Powracający po jednomeczowej pauzie Rafał Kulikowski dobrze poczynał sobie pod koszem. Szybko zdobył cztery punkty, lecz w kolejnych fragmentach Spójnia prezentowała się lepiej. Stargardzianie dobrze bronili, a punktowali Rafał Bigus oraz Piotr Pluta i było 7:4. Wtedy to jednak rozegrały się kluczowe dla meczu akcje. Kilka strat gospodarzy skarconych zostało przez skuteczne kontry koszykarzy z Łańcuta. Choć denerwował się trener Aleksander Krutikow to niewiele mógł zrobić. Jego koszykarze popełniali błędy, a rywale byli bezwzględnie skuteczni. Spójnię wypunktowali Tomasz Fortuna i Dawid Bręk.

[ad=rectangle]

Ten fragment wyraźnie speszył gospodarzy. Długo nie potrafili oni się pozbierać, a ekipa z Podkarpacia nie miała zamiaru zwalniać. Bardziej aktywny w ataku był Szymon Rduch, a świetną zmianę dał Marcin Pławucki, który już do przerwy zdobył 12 punktów. Stargardzianie popełnili w pierwszej połowie 11 strat przy czterech rywali. Sokół trafił, natomiast 7/12 rzutów z dystansu.

Obraz gry zmienił się w trzeciej kwarcie. To Spójnia była stroną dominującą. Sokół popełniał zdecydowanie więcej błędów i gospodarze zmniejszyli stratę. Sokół w porę jednak opanował sytuację i utrzymywał kilkanaście punktów przewagi. Po przerwie gospodarze zaprezentowali się jednak zdecydowanie lepiej. Popełnili mniej strat, choć wyraźnie przegrali zbiórkę. Łańcucianie utrzymali też wysoką skuteczność w rzutach trzypunktowych - 12/23.

Czterech koszykarzy Spójni uzyskało dwucyfrowy dorobek punktowy. Pluta zdobył 16 "oczek" a Bigus 14 punktów i 17 zbiórek. Jerzy Koszuta był autorem 13, a Marcin Stokłosa 12 punktów. Dla Sokoła po 17 punktów zdobyli Fortuna i Pławucki. Skuteczni byli też Rduch i Bręk, a 11 zbiórek miał Kulikowski. Sokół przedłużył szansę na pierwszą pozycję. Spójnia nie zapewniła sobie miejsca w play-off, gdyż sensacyjne zwycięstwo w Warszawie odnieśli koszykarze GTK Gliwice. W następnej kolejce Sokoły pojadą do Gliwic, a do Stargardu Szczecińskiego przyjedzie SKK Siedlce.

Spójnia Stargard Szczeciński - PTG Sokół Łańcut 67:79 (10:22, 18:24, 20:16, 19:17)

Spójnia: Pluta 16, Bigus 14, Koszuta 13, Stokłosa 12, Żytko 7, Łukasz Bodych 5, Berdzik 0, Paweł Bodych 0, Kasprzak 0, Wróblewski 0.

Sokół: Fortuna 17, Pławucki 17, Rduch 15, Bręk 13, Kulikowski 7, Klima 4, Pisarczyk 4, Czerwonka 2, Balawender 0, Wrona 0.

Komentarze (10)
natan
16.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
natan
15.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No nazwiskami nie bede rzucal, wedz na str. Spojni, byly koszykarz ktory mial benefis jakby conajmniej byl mistrzem europy?! 
albertnow
15.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zawodnicy Sokoła nie są tacy przeciętni,też grali w ekstralidze.Myślę ,że w 1-lidze trzeba jednak mecz wybiegać ,a tu jednak wiek coś znaczy.Co do ogrywania całego zespołu można sie przyglądnąć Czytaj całość
natan
15.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W.g mnie Spojnia to żaden "mocny" zespol, tylko zbieranina "kolesiow emerytow" dyrektora sportowego spojni... i o to wyniki!!! A gdzie młodzi, gdzie i kiedy maja się ogrywać??? Jak zwykle w tym Czytaj całość
avatar
kibic basketu
15.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Spójnia może i ma mocny zespól,ale jak często widac, to tylko teoretycznie,bo ten jak i wiele innych pojedynków, pokazało że nie graja nazwiska, i doświadczenie a własnie gra zespołowa,której d Czytaj całość