Adrian Suliński o wysokim zwycięstwie z Rosą: Wynik nie odzwierciedla tego, co działo się na boisku

BM Slam Stal w sobotni wieczór zdominowała Rosę Radom i odniosła zasłużony sukces, ale jak mówił po końcowej syrenie jeden z liderów ostrowian, Adrian Suliński: - To był bardzo ciężki mecz.

Losy pierwszej konfrontacji Stali i I-ligowej Rosy rozstrzygnęły się dopiero w dogrywce, gdzie gospodarze z Radomia nie wypuścili z rąk wielkiej szansy, pokonując ostatecznie ówczesnego lidera 100:96. Żółto-niebiescy nie ukrywali później, że ich zdaniem zostali skrzywdzeni przez arbitrów, którzy w samej końcówce regulaminowego czasu dopatrzyli się przewinienia Wojciecha Pisarczyka, wysyłając na linię rzutów wolnych Jakuba Schenka. W sobotę, 14 marca obie drużyny po razu drugi w sezonie 2014/2015 stanęły naprzeciwko siebie.
[ad=rectangle]
Tym razem podopieczni Mikołaja Czai nie pozostawili rywalom żadnych złudzeń i ograli przyjezdnych 80:62, notując 12. zwycięstwo w hali przy ulicy Kusocińskiego. Gospodarze prowadzenie objęli już w premierowych minutach i choć bez większych problemów utrzymali korzystny wynik do końcowej syreny, komplementów w stronę Rosy nie szczędził jeden z liderów BM Slam Stali, Adrian Suliński: - Na pewno był to bardzo ciężki mecz. Wynik nie odzwierciedla tego, co działo się na boisku. Zespół z Radomia ma w swoich szeregach zawodników, którzy pomimo młodego wieku są poukładani przez trenerów i wiedzą, jak zachowywać się na parkiecie - mówił.

Goście w sobotę popełnili aż 25 strat, a duża w tym zasługa agresywnej i efektywnej obrony żółto-niebieskich. - Nie szło mi w ataku, ale starałem się włożyć całe serce w grę w defensywie. Chciałem jak najmocniej pomóc chłopakom w obronie i wydaje mi się, że zrobiłem wszystko co w mojej mocy, by ułatwić kolegom grę na tej płaszczyźnie - przyznał po meczu Adrian Suliński, który skompletował 10 punktów, trafiając 4 na 9 oddanych rzutów z gry. 26-latek dorzucił też 3 przechwyty, a ponadto miał imponujący wskaźnik +24.

Suliński: Włożyłem całe serce w grę w defensywie
Suliński: Włożyłem całe serce w grę w defensywie

Nienaganna postawa pod bronionym koszem przełożyła się też na ofensywę. Gdy rywale gubili piłki, gospodarze zdobyli bezpośrednio 24 oczka. - Dzięki temu zrodziło się kilka fajnych akcji. Mogliśmy ruszyć do kontrataków. Stąd wynikała nasza przewaga. Popełniliśmy o kilka strat mniej i myślę, że to zaważyło na wyniku - dodał Suliński.

Ostrowianie odrobili zadanie domowe. - Wykonaliśmy dobry scouting rywala. Wiedzieliśmy, czym mogą nam zagrozić. Nie daliśmy rozwinąć skrzydeł ich głównym zawodnikom: Danielowi Szymkiewiczowi, Łukaszowi Bonarkowi czy Damianowi Jeszke - mówił obwodowy, po którego dwóch rzutach zza łuku przewaga gospodarzy w czwartej kwarcie wynosiła nawet 21 punktów.

W następnej kolejce BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski (18-6) czeka podróż do Krosna i hitowy mecz z tamtejszym Miastem Szkła (18-5). ACK UTH Rosa Radom (12-12) podejmie na własnym parkiecie walczących o spokojnie utrzymanie w I-ligowym towarzystwie meritumkredyt Pogoń Prudnik (8-16).

Źródło artykułu: