William Franklin: Musimy powstrzymać Waltona

Polski Cukier Toruń w najbliższej kolejce podejmuje Asseco Gdynia. Aby pokonać trójmiejską ekipę koszykarze z Torunia muszą ograniczyć poczynania rozgrywającego A.J. Waltona.

W ostatniej kolejce przez wyjazdową porażkę z AZS Koszalin zakończyła się świetna passa Twardych Pierników. Wcześniej Polski Cukier Toruń wygrał aż 5 meczów z rzędu. Czy przerwanie dobrej serii sprawiło, że nastoje w drużynie znacząco się pogorszyły? - To nie dotknęło mocno naszej drużyny. Porażki po po prostu zdarzają się w tak konkurencyjnym sporcie jak koszykówka. Czasem wygrywasz, czasem przegrywasz. Musimy znowu przegrupować szeregi i znów wygrywać - powiedział nam William Franklin
[ad=rectangle]
W ostatnim spotkaniu Akademicy z Koszalina wystąpili bez swojego lidera, Qyntela Woodsa. Nie jest tajemnicą, że Twarde Pierniki większą część przygotowań do tego pojedynku poświęciły właśnie na znalezieniu sposobu na powstrzymanie amerykańskiego skrzydłowego. - Nie wiedzieliśmy, że Qyntel Woods nie zagra. Jednak pamiętajmy, że AZS Koszalin to świetna ekipa nawet bez niego. Do tego naprawde bardzo dobrze zagrali w tamtym meczu - stwierdził amerykański rozgrywający.

Już w najbliższy piątek torunianie rozegrają kolejny ligowy pojedynek. Tym razem Twarde Pierniki zmierzą się we własnym obiekcie z Asseco Gdynia. Trójmiejska ekipa na wyjazdach spisuje się bardzo przeciętnie. - Zespół z Gdyni jest bardzo dobry i ma wiele broni w swoim arsenale ofensywnym. Znani są z dobrych warunków fizycznych. Dlatego czasem może być ciężko grać przeciwko nim - opisał najbliższego rywala mierzący 184 cm gracz.

Trójmiejscy koszykarze swój ostatni pojedynek rozegrali w ostatni wtorek. Tym samym mieli raptem dwa dni na odpoczynek i przygotowanie się do starcia z Twardymi Piernikami. Natomiast koszykarze z grodu Kopernika dostali na to więcej czasu. - Mam nadzieję, że to będzie nasza przewaga. Jednak cały czas musimy bardzo szanować naszych rywali, wyjść na parkiet i grać twardo.

Dla losów zwycięstwa w piątkowym meczu bardzo ważny może być pojedynek Williama Franklina z A.J. Waltonem. Starcie rozgrywających powinno mieć ogromny wpływ na końcowy rezultat. - A.J. Walton to bardzo aktywny i energetyczny gracz. Muszę zrobić wszystko co w mojej mocy, aby zatrzymać jego zdolności. To naprawdę świetny koszykarz - zakończył były zawodnik Energi Czarnych Słupsk.

Komentarze (1)
Gabriel G
20.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Żeby Wam tylko Walton nie wywinął takiego numeru jak Woods w Koszalinie. Bo znowu się Bogicevic pogubi:)