Dziewczyny boją się własnego cienia - komentarze po meczu Lider Pruszków - Arcus SMS PZKosz

Zgodnie z planem zawodniczki Pruszkowskiego Towarzystwa Sportowego Lider pokonały młodą drużynę Arcus SMS PZKosz Łomianki. Najskuteczniejszą zawodniczką w drużynie gospodarzy była Magda Bibrzycka (14 punktów), która przez dwa lata grała w Szkole Mistrzostwa Sportowego. 16 punktów dla pokonanych rzuciła 17 – letnia Agnieszka Śnieżek.

Jacek Rybczyński (trener Lidera Pruszków): Arcus SMS PZKosz to bardzo niewygodny przeciwnik. Zawodniczki z Łomianek są dobre technicznie, bardzo wybiegane i grają bez kompleksu wobec starszych koleżanek. Cieszę się z kolejnego zwycięstwa. Po słabym początku moje dziewczyny narzuciły swój styl gry i chwała im za to. Dla mnie najważniejsza jest obrona. W spotkaniu z Arcusem zagraliśmy w obronie lepiej niż w meczu przeciwko Kotwicy. Drużyny z Łomianek nie zlekceważyliśmy ani przez moment. Dziewczyny czują taką presję nad sobą, że chyba boją się własnego cienia. W środę gramy mecz rewanżowy z AZS AWF Katowice mamy 14 punktową zaliczkę i myślę, że nie powinniśmy jej roztrwonić.

Remigiusz Koć (trener Arcus SMS PZKosz Łomianki): Wygrał zespół lepszy, bardziej doświadczony i grający o inne cele niż my. Rywali bardzo dobrze zagrały na obwodzie. Moje podopieczne muszą nad tym jeszcze trochę popracować. Zespół Arcusa SMS PZKosz składa się głównie z zawodniczek 16, 17 letnich. W Pruszkowie moje dziewczyny rywalizowały ze starszymi koleżankami, od których mogą się jeszcze wiele nauczyć. W pierwszej połowie zagraliśmy dobrze, później po przerwie zabrakło nam doświadczenia z tego powodu szybko rywalki wypracowały bezpieczną przewagę.

Komentarze (0)