31 grudnia Stelmet Zielona Góra poinformował o tym, że Russell Robinson wraca do Winnego Grodu po kilkunastu miesiącach przerwy. Zawodnik początkowo związał się z klubem dziesięciodniowym kontraktem, ale dobrą postawą na treningach i meczach wywalczył umowę do końca sezonu.
[ad=rectangle]
Z każdym kolejnym meczem Saso Filipovski, opiekun Stelmetu Zielona Góra, dawał zawodnikowi coraz więcej minut, a ten z kolei odwdzięczał się dobrą grą. Amerykanin ze świetnej strony pokazał się w finale Pucharu Polski. Gracz zdobył 18 punktów i był obok Przemysława Zamojskiego najlepszym graczem tego meczu.
Amerykanin dobrą dyspozycję potwierdza także w meczach ligowych. Warto zaznaczyć, że w ostatnim spotkaniu Robinson był jednym z ważniejszych zawodników. W czwartej kwarcie goście podkręcili tempo w defensywie, wymuszając kolejne niecelne rzuty i straty w ekipie Energi Czarnych. Grę Stelmetu napędzał Russell Robinson i Quinton Hosley, którzy łącznie zdobyli 15 z 23 całej drużyny.
- Moim celem jest to, aby z każdym treningiem, meczem stawać się coraz lepszym. Ciężko pracuję na zajęciach na to, aby tych minut było coraz więcej. Zależy mi na zaufaniu u trenera Filipovskiego. Chcę być ważną częścią tego zespołu - zaznacza Robinson.
Jaką rolę w zespole pełni amerykański rozgrywający? - Mam za każdym razem wnosić dużo energii, grać twardo w defensywie, ale także szukać swoich szans w ataku. Wydaje mi się, że z każdym kolejnym meczem staje się coraz ważniejszą postacią w Stelmecie i z tego się bardzo cieszę - mówi zawodnik.
na treningach i mezcach
Ciężko pracuję na zajęciach na to, aby tych minut coraz więcej.
Tak wychodzi jak się używa metody "kop Czytaj całość