WKS gotowy na derby. Jakie warunki postawi Śląsk mistrzom Polski?

To będzie trzeci mecz Śląska z PGE Turowem w tym sezonie. Do tej pory zgorzelczanie mają bilans 2:0. Czy WKS wykorzysta atut własnej hali?

Oczy koszykarskiego Dolnego Śląska skierowane są na Wrocław. 25.kolejka TBL stoi pod znakiem derbów pomiędzy Śląskiem, a PGE Turowem Zgorzelec. Na obu ławkach zasiądą również panowie Rajković - po jednej stronie Emil, a po stronie gości Miodrag, który Wrocław zna jak własną kieszeń. W tym sezonie póki co jest 2:0 dla zgorzelczan, którzy pokonali już WKS w meczu o Superpuchar Polski oraz w pierwszej rundzie rozgrywek TBL.
[ad=rectangle]
Jakie atuty ma po swojej stronie Śląsk? Na pewno wypełnioną po brzegi halę Orbitę, w której nie powinno być ani jednego wolnego krzesełka. Ten mecz to dodatkowa motywacja nie tylko dla zawodników, ale również dla kibiców, wśród których zapewne nie zabraknie fanów ze Zgorzelca. - Jesteśmy gotowi - zapewnia Łukasz Wiśniewski, kapitan Śląska, ale jeszcze do niedawna zawodnik PGE Turowa, który doskonale zna styl gry preferowany przez byłych kolegów. Czy to pomoże w odniesieniu sukcesu przez Śląsk? Niewykluczone, ale pewne jest również, że popularny "Wiśnia" będzie chciał coś udowodnić swojemu byłemu trenerowi chociaż nikt o tym głośno nie mówi.

Czy "Wiśnia" poprowadzi Śląsk do wygranej przeciwko byłym kolegom?
Czy "Wiśnia" poprowadzi Śląsk do wygranej przeciwko byłym kolegom?

PGE Turów walczy o pierwsze miejsce jak na mistrza przystało, ale Śląsk chce znaleźć się w czołowej czwórce więc dla obu ekip porażka może mieć duże znaczenie. Można się spodziewać, że Emil Rajković na pewno pozbędzie się w trakcie meczu marynarki, a jego vis-a-vis Miodrag musowo nawrzeszczy na swoich podopiecznych. Takie mecze powodują, że emocje wzrastają do maksimum, tym bardziej kiedy grają dwie czołowe drużyny z TBL i to jeszcze z jednego województwa.

Wizytówką jednych i drugich jest obrona. Zarówno Śląsk jak i Turów lubią efektowną grę więc kibice mogą się spodziewać efektownych lotów Roderick'a Trice'a (o ile będzie w pełni sprawny) oraz Chrisa Wrighta. To będzie mecz podwyższonego koszykarskiego ryzyka - kto przegra może mieć spory ból głowy, bo zarówno Śląsk jak i PGE Turów postawili sobie w tym sezonie poprzeczkę bardzo wysoko.

Komentarze (3)
avatar
cierpliwy
28.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wiśniewski w cudowny sposób ozdrowiał w Śląsku. 
Gabriel G
28.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Emocjonalnie ten mecz zalicza się do kategorii dużych wydarzeń ale koszykarsko to może być kiepsko bo ostatnio obydwa zespoły nie błyszczą jakąś szczególnie wysoką formą. Śląsk moim zdaniem na Czytaj całość