Niespodzianka w Duesseldorfie - podsumowanie 14. kolejki BBL

Sporą niespodziankę sprawili koszykarze Giantsu Duesseldorf, którzy na własnym parkiecie pokonali ekipę Alby Berlin. Początek spotkania co prawda nie zwiastował sensacji, jednak z biegiem czasu mistrzowie Niemiec prezentowali się coraz słabiej, by ostatecznie przegrać swój trzeci pojedynek w tegorocznych rozgrywkach BBL.

Łukasz Żaguń
Łukasz Żaguń

Ogromnych emocji dostarczyli swoim kibicom koszykarze ekipy EnBW Ludwigsburg. Podopieczni trenera Ricka Stafforda podejmowali na własnym parkiecie drużynę Ratiopharmu Ulm. W pierwszej połowie spotkania zdecydowanie lepiej spisywali się goście, którzy po 20 minutach prowadzili 42:34. Po zmianie stron gospodarze zabrali się za odrabianie strat. O losach tego pojedynku musiała zadecydować dogrywka. W niej lepsi okazali się miejscowi, których do zwycięstwa poprowadził autor 22 punktów - Brandon Woudstra.

- Przede wszystkim duże podziękowania należą się naszym fanom. Bez nich to zwycięstwo nie byłoby możliwe. Ulm dysponuje bardzo dobrym zespołem. O naszym zwycięstwie zadecydowała walka na tablicach. Ten element staraliśmy się od kilku spotkań poprawić - powiedział po meczu Stafford.

Większych problemów ze zwycięstwem nie mieli natomiast gracze Telekomu Baskets Bonn. Wicemistrzowie Niemiec mierzyli się na wyjeździe z drużyną TBB Trier. Gospodarze opór stawiali tylko przez pierwszych 10 minut gry. Kolejne odsłony zdominowali przyjezdni. Należy podkreślić, iż cała ekipa z Bonu rozegrała równe zawody. Największą zdobyczą punktową mógł cieszyć się jednak Earl Jerrod Rowland. Amerykanin uzbierał na swoim koncie 13 "oczek".

Największą niespodziankę kolejki sprawili swoim kibicom koszykarze Giantsu Duesseldorf. Podopieczni Achima Kuczmanna rozprawili się na własnym parkiecie z ekipą Alby Berlin. Pierwsze minuty spotkania nie wróżyły niespodzianki. Zgodnie z przewidywaniami inicjatywę przejęli goście, którzy już po 10 minutach prowadzili różnicą 7 punktów. W podobnym tonie przebiegała także druga kwarta. Prowadzenie mistrzów Niemiec wzrosło do 9 "oczek". Sytuacja uległa drastycznej przemianie w trzeciej odsłonie. Gospodarze w 10 minut zdołali odrobić wszystkie straty. Po wyrównanej walce w ostatniej partii nieznacznie lepsi okazali się koszykarze z Duesseldorfu.

- Po przerwie odbyła się wielka bitwa. Przez cały czas wierzyliśmy w to, że możemy wrócić do gry. Pod koniec na tablicy widniał rezultat 80:80. Na szczęście zdołaliśmy rozstrzygnąć mecz na naszą korzyść. Alba to bardzo wymagający przeciwnik. Zwycięstwo to było dla nas bardzo ważne, bo potrzebowaliśmy tych punktów - skomentował trener Kuczmann.

- Gratulacje dla trenera Kuczmanna i całego zespołu z Duesseldorfu. Zagrali świetne spotkanie. W mojej opinii o wyniku zadecydowała trzecia kwarta. Wówczas Giants wrócił do gry, a my nie byliśmy w stanie skutecznie odpowiedzieć. Oni po prostu bardziej chcieli wygrać ten mecz i tak też się stało - wyjaśnił Luka Pavicević, trener stołecznego klubu.

Wyniki 14. kolejki BBL:

Brose Baskets - LTi Giessen 46ers 79:56

TBB Trier - Telekom Baskets Bonn 66:84

EnBW Ludwigsburg - Ratiopharm Ulm 97:91

Giants Noerdlingen - Koeln 99ers 73:61

Walter Tigers Tuebingen - BG 74 Goettingen 64:65

Giants Duesseldorf - Alba Berlin 84:81

Paderborn Baskets - Eisbaeren Bremerhaven 77:68

Deutsche Bank Skyliners - EWE Baskets Oldenburg 84:53

New Yorker Phantoms - Artland Dragons 75:66

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×