- Jest jeszcze mnóstwo meczów do rozegrania, wszystko jest otwarte - mówi dość zachowawczo David Dedek, opiekun Asseco Gdynia. Gdynianie znajduje się w bardzo komfortowej sytuacji. Mają punkt przewagi nad Treflem Sopot, który w sobotę pokonał Polfarmex Kutno. Podopieczni Dedka mają z kolei dwa punkty przewagi nad ekipą z Kutna, która znajduje się na dziewiątym miejscu. Zwycięstwo nad Rosą Radom pozwoliłoby żółto-niebieskim uciec rywalom na bezpieczną przewagę.
[ad=rectangle]
- Nie chcemy wybiegać zbytnio w przyszłość. My od dwóch lat mamy taką strategię, by koncentrować się na kolejnym spotkaniu. W tym przypadku robimy tak samo. W Słowenii jest takie powiedzenie, że martwych liczy się po wojnie. Co będzie na końcu sezonu, to będzie - zaznacza Dedek.
W ostatnich sześciu spotkaniach gdynian czeka kilka trudnych pojedynków - m.in. z PGE Turowem Zgorzelec, czy Śląskiem Wrocław. Słoweniec przestrzega przed zbytnim lekceważeniem rywali.
- W polskiej lidze każdy może ograć każdego i nie wolno niczego wcześniej zakładać. Rosa Radom od momentu ściągnięcia Mike'a Taylora jest bardzo groźnym zespołem. Później jedziemy do Polpharmy Starogard Gdański. Oni wygrali w tej kolejce z AZS Koszalin i czeka nas szalenie trudny mecz. Następnie do Gdyni przyjeżdża PGE Turów Zgorzelec, obecny mistrz Polski. Wikana Start Lublin i MKS Dąbrowa Górnicza są niebezpieczne. Dąbrowianie zawsze mają zabójcze czwarte kwarty i trzeba na nich uważać. Przekonaliśmy się o tym już. Sezon zasadniczy kończymy na trudnym terenie we Wrocławiu - komentuje opiekun Asseco.
Mecze Asseco Gdynia w końcówce sezonu
Asseco - Rosa | |||
Polpharma - Asseco | |||
Asseco - PGE Turów | |||
Wikana - Asseco | |||
Asseco - MKS | |||
Śląsk - Asseco |