NBA: Epizod Gortata i zwycięstwo Magików nad Jeziorowcami

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Nawet najlepszy tegoroczny występ w wykonaniu Kobe’ego Bryanta nie uchronił Los Angeles Lakers od porażki. Pogromcami Jeziorowców okazali się koszykarze Orlando Magic, z Marcinem Gortatem w składzie. Polak przebywał na parkiecie niecałe 9 minut, jednak znów pokazał się z bardzo dobrej strony.

W tym artykule dowiesz się o:

Już w pierwszej kwarcie spotkania na parkiecie pojawił się Marcin Gortat. Polski środkowy zastąpił Dwighta Howarda, który w 6 minut złapał 2 faule. Reprezentant naszego kraju szybko wziął się do pracy w defensywie i po chwili miał na swoim koncie już 3 bloki! Do tego dorobku dołożył 2 punkty oraz 2 zbiórki, lecz w późniejszej fazie meczu więcej grał Tony Battie. Drugi ze zmienników Howarda prezentuje bardziej ofensywny styl od Gortata, dzięki czemu znajduje więcej uznania w oczach trenera Stana Van Gundy’ego. W pierwszej połowie na parkiecie w Amway Arena brylował Kobe Bryant. Lider Los Angeles Lakers zdobył w tym czasie 25 ze swoich 41 punktów, dzięki czemu goście wyszli na 10-punktowe prowadzenie. Role odwróciły się po przerwie a Orlando zaczęło trafiać z dystansu. 12 "trójek" w ich wykonaniu nie mogło nie wpłynąć na rezultat, który jeszcze w trzeciej kwarcie zrobił się korzystny dla Magików. Bohaterem Orlando okazał się Jameer Nelson, zdobywca 27 punktów (4/6 za trzy), 5 zbiórek i 4 asyst. W samej końcówce sytuację próbowali ratować Bryant i Sasha Vujacic, jednak ich rzuty były chybione. Gortat spędził na parkiecie niecałe 9 minut i do swojego dorobku dołożył 2 punkty, 2 zbiórki i 3 bloki.

W tym samym czasie odbywał się mecz w Charlotte, gdzie potykały się dwie ekipy z dolnych rejonów konferencji. Miejscowe Rysie podejmowały Wojowników z Golden State, którzy wciąż muszą radzić sobie bez dwójki liderów – Correy’a Maggette i Stephana Jacksona. Pod ich nieobecność pierwsze skrzypce w zespole gra Jamal Crawford, który w sobotni wieczór rozegrał jeden ze swoich najlepszych meczów w karierze. Strzelec gości zapisał na swoim koncie 50 punktów, trafiając 5 rzutów za trzy punkty oraz 17 z 18 rzutów wolnych! Ostatnim Wojownikiem z tak dużą ilością punktów był Antawn Jamison (rok 2001), obecnie gracz Washington Wizards. Goście kontrolowali wydarzenia na parkiecie przez cały mecz, osiągając nawet 12-punktową przewagę. Deficyt zmniejszył nieco duet Gerald Wallace - Raja Bell, jednak okazało się to zbyt mało do odniesienia zwycięstwa. Tym samym Wojownicy przerwali serię 5. kolejnych porażek.

W pozostałych spotkaniach także nie brakowało emocji. Miami Heat pokonało na wyjeździe New Jersey Nets a wielką klasą błysnął znów Dwyane Wade. Najlepszy strzelec ligi zaaplikował rywalom 43 punkty, wyrównując swój najlepszy tegoroczny wynik. Punkty na wagę zwycięstwa zdobył jednak Udonis Haslem, celnie trafiając z rogu boiska na 14 sekund przed końcem. Z kolei bohaterem Indiany Pacers okazał się T.J. Ford. Filigranowy rozgrywający zdobył punkty na wagę zwycięstwa w meczu przeciwko Philadelphii 76ers. Wygrana jest tym cenniejsza, że odniesiona w zaledwie 9-osobowym składzie. W ekipie Pacers z powodu kontuzji zabrakło między innymi dwóch najlepszych strzelców - Danny’ego Grangera i Marquisa Danielsa.

Orlando Magic - Los Angeles Lakers 106:103

(J. Nelson 27, R. Lewis 22, D. Howard 18 (12 zb) - K. Bryant 41, D. Fisher 27, P. Gasol 11)

Charlotte Bobcats - Golden State Warriors 103:110

(G. Wallace 26, R. Bell 21, R. Felton 14 - J. Crawford 50, K. Azubuike 21 (13 zb), M. Belinelli 13)

Philadelphia 76ers - Indiana Pacers 94:95

(A. Iguodala26, L. Williams 17, A. Miller 14 (12 as, 10 zb) - T.J. Ford 25, J. Jack 12, T. Diener 12)

Minnesota Timberwolves - Houston Rockets 102:109

(A. Jefferson 34 (13 zb), R. Foye 24, R. McCants 16 - T. McGrady 23, R. Artest 19, A. Brooks 18 (10 zb))

New Jersey Nets - Miami Heat 103:106

(B. Lopez 22 (13 zb), V. Carter 21, D. Harris 21 - D. Wade 43, D. Cook 17, M. Beasley 11)

New Orleans Hornets - Sacramento Kings 99:90

(C. Paul 34, J. Posey 19, D. West 12 - J. Salmons 26, F. Garcia 16, B. Miller 13)

San Antonio Spurs - Toronto Raptors 107:97

(T. Parker 24 (10 as), T. Duncan 19, R. Mason 16 - J. O’Neal 24 (10 zb), C. Bosh 17 (10 zb), J. Calderon 16)

Milwaukee Bucks - Los Angeles Clippers 119:85

(R. Jefferson 22, L. Ridnour 18, M. Redd 14 - A. Thornton 20, S. Novak 14, B. Davis 10)

Chicago Bulls - Utah Jazz 106:98

(B. Gordon 26, D. Rose 24, A. Nocioni 15 - M. Okur 23 (13 zb), P. Millsap 22 (10 zb), D. Williams 19)

Phoenix Suns - Denver Nuggets 108:101

(A. Stoudemire 27 (10 zb), J. Richardson 19, S. O’Neal 19 - J.R. Smith 23, Nene 20 (15 zb), C. Billups 18)

Źródło artykułu:
Komentarze (0)