To był prawdziwy nokaut. New York Knicks rozbili w poniedziałek Denver Nuggets 145:118 i to na ich parkiecie.
Trener ekipy z Kolorado, Mike Malone był wściekły. Skrytykował nawet swoich liderów. Oberwało się Nikoli Jokiciowi i Jamalowi Murrayowi.
- Russell Westbrook zabiera głos, ale potrzebujemy kogoś więcej, niż Russella Westbrooka. Potrzebuję Nikoli Jokicia. Potrzebuję Jamala Murraya. Potrzebuję, żeby pierwszoplanowi zawodnicy zabrali głos i zachowywali się, jak liderzy - mówił w rozmowie z mediami Malone.
ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie
- Dziś zostaliśmy poniżeni. Mamy za sobą 16 meczów, a mówimy o zaangażowaniu, twardej grze i fizyczności - ciągnął trener Nuggets. - Nie, kur**, nie. Nie chowamy głowmy. Nie uciekasz, kiedy zostajesz poniżony. Nie uciekasz, kiedy tracisz 145 punktów. Nie uciekasz, kiedy nie grasz odpowiednio twardo, z odpowiednim zaangażowaniem i agresją. Nie uciekam od niczego - dodawał oburzony Malone.
Dla Nuggets była to już siódma porażka w kampanii 2024/2025. Nuggets, mistrzowie NBA z 2023 roku, plasują się aktualnie na ósmym miejscu w Konferencji Zachodniej.
- Zawsze jesteś dobrze dostać w twarz, można się wtedy obudzić - dodawał Jokić, który w tym sezonie spisuje się kapitalnie, choć w poniedziałek zapisał przy swoim nazwisku "tylko" 22 punkty, siedem zbiórek i siedem asyst w 32 minuty, trafiając 9 na 20 oddanych rzutów z gry.
- Nie pokazaliśmy dziś nic. Jakby nas tam w ogóle nie było - podsumował Serb.
Nuggets szansę na zmazanie plamy będą mieć już w środę, zmierzą się wtedy na wyjeździe z Utah Jazz.