Wrocławianie ostatnią porażkę ponieśli 7 marca! Od tamtego czasu podopieczni Emila Rajkovicia wygrali sześć meczów z rzędu - Śląsk pokonał m.in. Rosę Radom, PGE Turów Zgorzelec czy MKS Dąbrowa Górnicza. Ekipa z Dolnego Śląska na dobre wróciła do gry o drugie miejsce w tabeli.
[ad=rectangle]
Na tę chwilę wrocławianie i koszalinianie mają po 48 punktów. W lepszej sytuacji są jednak gracze Rajkovicia, ponieważ w pierwszym spotkaniu wygrali 73:66. Wówczas pierwsze skrzypce grali Roderick Trice i Jakub Dłoniak, którzy zdobyli po 16 punktów. Fatalne zawody po stronie akademików rozegrał Qyntel Woods. Amerykański gwiazdor AZS-u uzyskał zaledwie pięć punktów, ale miał za to osiem strat!
W ekipie koszalińskiej w ostatnim czasie doszło do zmiany na ławce trenerskiej. Działacze klubu odsunęli od prowadzenia zespołu Igora Milicicia, z którym jednak nadal nie rozwiązano kontraktu.
W jego miejsce szykowano Teo Cizmicia, ale ostatecznie rodak Milicicia odmówił. Później z różnych powodów odpadły takie kandydatury jak: Josip Vranković, Darius Maskoliunas czy Mike Taylor. Propozycję przyjął z kolei grecki szkoleniowiec - Kostas Flevarakis, który ostatnio pracował w swojej ojczyźnie.
- Nie ma co ukrywać, że będzie to dla nas bardzo ważny mecz w kontekście ostatecznego układu tabeli przed play-offami. Dokładnie wiemy, o co gramy w tym spotkaniu - podkreśla Artur Mielczarek, kapitan Akademików.
Niedzielne spotkanie rozpocznie się o godzinie 20:00. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi stacja Polsat Sport News.
Nawet pogoda dziś w Koszalinie jak w Grecji. Układ gwiazd też pomyślny. Będzie dobrze.
Narazie jedyne naszykowane kamery to AZS-u i ... Polsatu:)))
Jak będzie? Życie pokazuje że warto mieć naszykowaną kamerę bo poster Trice-a nad Szymonem był przedni:)))