Mają za sobą już 26 meczów w rozgrywkach zasadniczych 2014/2015, dwa spotkania w fazie play-out, ale decydujący sprawdzian dopiero przed nimi. Sprawa utrzymania na zapleczu ekstraklasy wyjaśni się w środę w Bydgoszczy, gdzie o godzinie 19:00 odbędzie się trzecie spotkanie serii. - Rzeczywiście, jakby nie patrzeć, jest to bardzo ważny mecz - można powiedzieć, że najważniejszy w sezonie - twierdzi jeden z liderów Astorii, Tomasz Prostak.
[ad=rectangle]
Podopieczni Przemysława Gierszewskiego wygrali pierwszy pojedynek u siebie i już w ubiegłą sobotę mogli zapewnić sobie spokojnie utrzymanie w I lidze. Taki scenariusz nie podobał się SKK, który powstał z martwych i ostatecznie po heroicznym boju pokonał przyjezdnych 88:85, przedłużając swoje nadzieje. - Już w drodze powrotnej z Siedlec analizowaliśmy część naszych błędów. Mam nadzieję, że wyciągniemy z nich wnioski, a to pozwoli nam wygrać zbliżający się mecz. Teraz najważniejsze jest złapanie świeżości oraz odpowiednia regeneracja. Musimy być gotowi do ciężkiej walki - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Tomasz Prostak.
Rozgrywający w ostatnim spotkaniu zapisał na swoim koncie 29 punktów, 5 zbiórek i 4 przechwyty, ale pięć minut dogrywki musiał śledzić z perspektywy ławki rezerwowych, ponieważ jeszcze w końcówce czwartej kwarty popełnił piąte przewinienie. Pytanie, czy Tomasz Prostak utrzyma świetną dyspozycję? Jego postawa, Sebastiana Laydycha czy Doriana Szyttenholma może okazać się kluczowym czynnikiem. - Sam osobiście chcę zagrać jak najlepszej, dać z siebie wszystko - tak, żeby w końcowym rozrachunku pomogło to drużynie wygrać spotkanie. Jeżeli osiągniemy swój cel, a przy okazji ja dołożę swoją cegiełkę, będę zadowolony - mówi 26-latek.
Mierzący niespełna 190 centymetrów koszykarz w rozgrywkach regularnych rozegrał 24 mecze, notując średnio 13,5 punktu, 2,9 zbiórki, 3,8 asysty oraz 1,9 przechwytu - Bieżący sezon jest moim najlepszym pod względem indywidualnych statystyk, dlatego jeżeli uda się go zakończyć zwycięstwem w środowym spotkaniu, będę podwójnie zadowolony - kończy zmotywowany Tomasz Prostak. Warto dodać, że ten kto opuści parkiet w Bydgoszczy na tarczy, będzie musiał walczyć o utrzymanie w rywalizacji toczącej się do trzech zwycięstw. Przeciwnikiem Astorii bądź SKK w rozdaniu "ostatniej szansy" będą Akademicy z Poznania, którzy w pierwszej fazie play-out ulegli Pogoni Prudnik 0-2.