Mantas Cesnauskis: Jesteśmy bardzo niewygodną drużyną

- PGE Turów pozwolił nam grać swoją koszykówkę i my to wykorzystaliśmy - podkreśla Mantas Cesnauskis, gracz Energi Czarnych Słupsk.

Słupszczanie rewelacyjnie rozpoczęli czwartkowe zawody. W połowie drugiej odsłonie prowadzili nawet 32:21. Goście świetnie egzekwowali swoje zagrywki w ataku, a na dodatek dobrze grali w defensywie. Zgorzelczanie przez kilka pierwszych minut w drugiej kwarcie nie potrafili wyprowadzić skutecznej akcji.

[ad=rectangle]

- Wiedzieliśmy, jakie atuty ma PGE Turów. Ograniczyliśmy ich grę z kontrataku i to skutkowało tym, że wygraliśmy - mówi nam rozgrywający Energi Czarnych Słupsk, który cały czas znajduje się w bardzo dobrej dyspozycji, dając solidne zmiany Jerelowi Blassingame'owi. W czwartkowym meczu były gracz Śląska Wrocław i Stelmetu Zielona Góra zdobył dziewięć punktów, ale bardzo ważne trafienia zanotował w czwartej kwarcie.

Mantas Cesnauskis z kolegami oglądali mecz w Zielonej Górze
Mantas Cesnauskis z kolegami oglądali mecz w Zielonej Górze

- Musiałem dojść do siebie, ale cieszę się, że odnalazłem się w tym systemie. Próbuję wykorzystać szansę, jaką daje mi trener. Gram, tak jak potrafię najlepiej - przyznaje Cesnauskis.

Słupszczanie potrafili przewidywać ruchy ofensywne zgorzelczan, zmuszając ich do trudnych decyzji rzutowych. O tym świadczy skuteczność PGE Turowa Zgorzelec (19/39 za dwa, 7/30 za trzy). Sami z kolei byli dobrze dysponowani w ataku, mogli liczyć na swojego lidera - Blassingame, który zdobył 17 oczek.

- Graliśmy tak jak najbardziej lubimy, czyli szybką koszykówkę i dużo gry na pick&rollach. Nasi obwodowi gracze mogą z tego korzystać na wiele sposobów. Mogą rzucać, ale także kreować pozycje dla kolegów. Trudno jest grać z nami, bo jesteśmy bardzo niewygodną drużyną. Na dodatek trafiliśmy z formą, gramy na wysokim poziomie i mam nadzieję, że tak będzie dalej - komentuje gracz.

Źródło artykułu: