Zespołowa gra Stelmetu. Kamil Chanas: Chcemy być drużyną, która dzieli się piłką

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Stelmet Zielona Góra w pierwszym meczu półfinałowym miał aż 21 asyst. - Trener wymaga tego od nas, aby piłka odpowiednio krążyła w ataku - przyznaje Kamil Chanas.

Zielonogórzanie od samego początku dominowali nad ekipą Rosy Radom. Już po dwóch minutach podopieczni Saso Filipovskiego prowadzili 9:0. W kolejnych minutach spotkaniach gospodarze dyktowali warunki gry, powiększając przewagę. - Byliśmy bardzo mocno skoncentrowani od samego początku. Narzuciliśmy własne warunki gry, co skutkowało to tym, że powiększaliśmy przewagę - zaznacza Kamil Chanas, który w tym meczu zdobył trzy punkty. Na parkiecie spędził dziewięć minut.

[ad=rectangle]

Stelmet już w trzeciej kwarcie zapewnił sobie wygraną. Zielonogórzanie prowadzili już bowiem 17 punktami. Chanas przyznaje, że kluczem do wygranej była dobra gra po obu stronach parkietu.

Kamil Chanas: Chcemy dzielić się piłką
Kamil Chanas: Chcemy dzielić się piłką

Stelmet był lepszy we wszystkich elementach koszykarskiego rzemiosła (zbiórki: 31-28, asysty: 21-14). Na dodatek goście popełnili aż 20 strat.

- Dobra gra w defensywie przyczyniła się do tego, że Rosa miała wiele strat. Radomianie chcieli szybko odrabiać straty, a często jest tak, że pośpiech generuje kolejne błędy - dodaje gracz Stelmetu.

Zielonogórzanie mieli aż 21 asyst w tym spotkaniu. - Chcemy być drużyną, która dzieli się piłką. Trener nas tego uczy i w każdym meczu nam podkreśla, że to klucz do wygranej. Widać było, że piłka odpowiednio krąży. To jest nasz duży atut - komentuje Chanas.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)