Miodrag Rajković: Zagrać na takim poziomie jak we wtorkowym meczu

PGE Turów Zgorzelec już w czwartek może sobie zapewnić udział w wielkim finale TBL. Czy podopiecznym Miodraga Rajkovicia uda się wygrać?

Karol Wasiek
Karol Wasiek

We wtorek gracze Miodraga Rajkovicia bardzo łatwo uporali się z ekipą Energi Czarnych Słupsk. Co prawda gospodarze prowadzili, ale później do głosu doszli zgorzelczanie. Goście zanotowali niesamowitą serię punktową (30-4). Już do przerwy goście mieli 18 punktów przewagi. W drugiej połowie w pełni kontrolowali wydarzenia na parkiecie.

- Na początku trzeciej kwarty mecz był już rozstrzygnięty. Widziałem, że rywale gdy mieli 20 punktów straty, nie do końca się przykładali, nie chcieli jakby tracić energii na kolejne spotkania. Widać było, że nie chcą zmienić losów spotkania, a my spokojnie kontrolowaliśmy wydarzenia na parkiecie - podkreśla serbski szkoleniowiec.

Słupszczanie mieli fatalni dzień pod względem rzutowym. Do kosza rzucali z zaledwie 28-procentową skutecznością! Zgorzelczanie byli lepsi w każdym elemencie gry (zbiórki: 40-33, asysty: 18-11). Serbski trener PGE Turowa przestrzega jednak przed zbytnim lekceważeniem ekipy ze Słupska.

- Jestem przekonany o tym, że Energa Czarni pokażą lepsze oblicze w czwartkowym meczu. My jednak będziemy grali na tym samym poziomie. Nie odpuścimy. Jesteśmy na tyle doświadczeni, że wiemy, jak w takich meczach grać. Uważam, że jeśli zagramy tak jak we wtorek, to mamy sporą szansę na zwycięstwo - zauważa Rajković.

Fatalny mecz Blassingame'a. W czwartek rehabilitacja?

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×