- Jestem bardzo szczęśliwy z faktu, że mogę być częścią tego zespołu. Bardzo dziękuję działaczom, że mogłem się podjąć pracy tutaj - mówił zaraz po zakończeniu trzeciego spotkania o brązowy medal niezwykle uradowany, a przy tym bardzo wzruszony Donaldas Kairys. [ad=rectangle]
Dla Energi Czarnych był to trzeci w historii klubu medal i trzeci z brązowego kruszcu. Słupszczanie w kolejnych latach na pewno postarają się o poprawę tego osiągnięcia. - To jest naprawdę niezwykłe uczucie. Wygrywać medale z tymi zawodnikami, prawdziwymi wojownikami to coś naprawdę specjalnego. W wielu meczach udowodniali, że nigdy się nie poddają, zawsze walczą do samego końca, a na końcu potrafią przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść - komplementował swoją drużynę litewski szkoleniowiec.
Mecze o trzecie miejsce nie były jednak spacerkiem dla Czarnych Panter. Po porażce w pierwszym spotkaniu w Hali Gryfia i po tym, jak przegrywali ponad 15 punktami w połowie drugiej kwarty kolejnego spotkania byli od tego celu bardzo daleko. Jednak potrafili odwrócić losy serii i zdobyć brązowe medale. Z całą pewnością rywale z Radomia postawili poprzeczkę naprawdę wysoko. - Chciałbym wyrazić ogromny szacunek dla pracy, jaką z Rosą Radom wykonał trener Wojciech Kamiński. Rosa była dla nas naprawdę trudnym przeciwnikiem i należy się im ogromny szacunek - mówił opiekun Energi Czarnych.
Na zakończenie trener Donaldas Kairys skierował swoje słowa do słupskich kibiców, którzy niesamowitym dopingiem ponieśli jego podopiecznych po medal. - Na koniec chciałbym złożyć ogromne podziękowania w kierunku naszych wspaniałych kibiców. Byłem w wielu halach na świecie, ale nigdy nie widziałem publiczności tak gorącej i tak dopingującej jak tutaj. Ten triumf jest dla was! - powiedział Litwin.