Polonia 2011 lepsza po dogrywce (relacja)

W meczu 17. kolejki pierwszej ligi koszykarzy Polonia 2011 pokonała po dogrywce ŁKS Łódź 81:80. Pojedynek dostarczył kibicom w hali warszawskiej AWF niezwykłych emocji, bo prawie przez całe spotkanie prowadzili goście.

Jeszcze w trzeciej kwarcie przewaga łodzian wynosiła 18 punktów, w czwartej 10 punktów. Gość honorowy w hali AWF, prezes PZKosz. Roman Ludwiczak, patrząc na rozwój wydarzeń na boisku rzucił wtedy do swoich znajomych na trybunach: - Będzie dogrywka!

Jego słowa się sprawdziły, ale okoliczności, w jakich do tego doszło, nie dałoby się wymyślić nawet w najbardziej dramatycznym scenariuszu. Kilkanaście sekund przed końcem meczu ŁKS prowadził 70:69, ale piłkę miała Polonia 2011. Pod koszem rywali warszawianie oddali najpierw jeden, potem drugi niecelny rzut, po których piłka do nich wracała. Trzecią próbę podjął Mateusz Bartosz razem z końcową syreną i… też nie trafił.

Łodzianie skoczyli do góry z radości, ale sędziowie odgwizdali faul Piotra Trepki. Na linii rzutów wolnych stanął Bartosz. Pierwszy rzut spudłował, drugi - trafił i po 40 minutach wynik brzmiał 70:70.

W dogrywce koszykarze Polonii 2011 szybko objęli 7-punktowe prowadzenie, jednak łodzianie zaczęli odrabiać straty. 12 sekund przed końcem ŁKS doprowadził do stanu 80:81 i piłkę spod kosza wyprowadzali gospodarze. Wydawało się, że nic nie jest w stanie im zagrozić, a jednak Przemysław Lewandowski i Dardan Berisha zgubili piłkę! Rzut łodzian w ostatniej sekundzie dogrywki był jednak bardzo niecelny i poloniści mogli cieszyć się ze zwycięstwa.

- Gratuluję prezesowi PZKosz. znajomości koszykówki - śmiał się trener Polonii 2011 Mladen Starcević. - Bardzo trafnie przewidział pan dogrywkę.

- Gdy tylko mam chwilę czasu, staram się oglądać wszystkie możliwe mecze koszykówki - odpowiedział prezes Ludwiczuk. - Nie jest ważna liga, ani czy grają mężczyźni, czy kobiety. Dzisiaj obejrzałem bardzo emocjonujące spotkanie. Mam nadzieję, że tyle samo emocji czeka mnie na Balu Mistrzów Sportu, na który właśnie się udaję.

Trener Polonii 2011 Mladen Starcević podkreślił, że mecz miał dwa oblicza: - W pierwszej połowie nie mogliśmy znaleźć własnego rytmu gry. Czuliśmy zbyt duży respekt przed doświadczonym rywalem, koszykarze ŁKS zdecydowanie zbyt łatwo wygrywali walkę pod tablicami. Po przerwie wróciliśmy do gry. W szatni powtarzałem moim zawodnikom, że mimo niekorzystnego wyniku, wciąż jest wszystko w ich rękach. Dramaturgia tego meczu przerosła jednak i moje przewidywania.

Polonia 2011 Warszawa - ŁKS Sphinx Petrolinvest Łódź 81:80 (18:19, 10:26, 21:20, 21:5, 11:10)

Polonia 2011: Berisha 22, Śnieg 11, Bartosz 7, Mokros 3, Kolowca 2 - Karwowski 12, Pamuła 11, Lewandowski 7, Nowakowski 3, Jankowski 3, Sulima.

ŁKS: Dłuski 14, Mordzak 10, Czerwonka 7, Bąk 6, Trepka 2 - Saran 12, Morawiec 10, Prostak 10, Nogalski 9.

Komentarze (0)