Na konferencji prasowej, która odbyła się pod koniec maja, nowy prezes Trefla Sopot, Roman Szczepan Kniter, podkreślił, że że zadłużenie klubu wynosi 25 procent budżetu z sezonu 2014/2015. W kuluarach padały różne kwoty, niektórzy mówili nawet o trzech milionach złotych, ale klub stanowczo dementował te informacje.
[ad=rectangle]
Mimo wszystko jest spora dziura budżetowa, którą trzeba jak najszybciej zasypać. Nam udało się ustalić, że firma Trefl S.A. w następnym sezonie ma nieco uzupełnić klubową kasę. To potwierdza nam prezes Kniter.
- Firma Trefl S.A. w nadchodzącym sezonie bardzo mocno włączy się w uzupełnianie budżetu klubu koszykarskiego, żeby odbudować pewną wiarygodność i ustabilizować sytuację. Chcemy to zrobić jak najszybciej - zaznacza Kniter, który jest również prezesem zarządu w tej firmie.
Co z pozostałymi sponsorami? Klub podkreśla, że prowadzi rozmowy ze wszystkimi podmiotami, w tym także Grupą Lotos. - Prowadzimy rozmowy ze wszystkimi obecnymi sponsorami klubu na temat kontynuacji współpracy. Jesteśmy optymistycznie nastawieni i zakładamy, że ta współpraca będzie nadal z sukcesem przebiegała - komentuje.
Już od dłuższego czasu działacze koszykarskiego Trefla Sopot poszukują nowego sponsora strategicznego, który zainwestowałby w drużynę. - Prowadzimy rozmowy, ale nie ma co ukrywać, że trudno jest pozyskać spektakularnego sponsora. Prowadzimy rozmowy, ale wolę żadnych plotek nie komentować - ocenia Kniter.