Zawodnik miał podpisany z Rosą półtoraroczny kontrakt, ale w ostatnich dniach Amerykanin rozwiązał umowę z klubem za porozumieniem stron.
[ad=rectangle]
- Tak, to prawda. Nie jesteśmy już związani z Mikem żadnym kontraktem. Doszliśmy do wniosku, że nasze drogi się rozchodzą. Dziękujemy mu za gry w naszym zespole, bo jego wkład w sukcesy drużyny był całkiem spory. Aczkolwiek myślimy, że najlepszą drogą będzie, jak każdy pójdzie w swoją stronę - mówi nam Przemysław Saczywko, prezes klubu.
Mike Taylor do Radomia trafił pod koniec stycznia. W składzie Rosy zastąpił on Kamila Łączyńskiego, który przeniósł się do Polfarmexu Kutno. Amerykański combo-guard wystąpił w 21 meczach, w których przeciętnie notował 15,6 punktu i 3,4 zbiórki w ciągu 25 minut spędzanych na parkiecie.
Działacze z Radomia zbudowali już skład na kolejny sezon. W drużynie nie będzie już Taylora ani Danny'ego Gibsona. W ich miejsce klub ściągnął Toreya Thomasa i C.J. Harrisa.