Stelmet BC polskim jedynakiem w europejskich pucharach. Jasiński: To jest skandal

W nadchodzącym sezonie Stelmet BC będzie jedyną polską drużyną, która zagra w europejskich pucharach. - Miejsce polskiego zespołu zajęli Rumuni czy Węgrzy. To niepoważne - przyznał Janusz Jasiński.

W sezonie 2015/2016 aktualnie mistrzowie Polski będą rywalizowali w Eurolidze, gdzie ich rywalem będzie między innymi FC Barcelona czy Panathinaikos Ateny. Przedstawiciele zielonogórskiego klubu ambitnie walczyli o to, by mieć szansę na udział w tych rozgrywkach.  - W ostatni czwartek mieliśmy wspaniałe wydarzenie - kolejne losowanie w Eurolidze. Wcześniej była trudna decyzja, czy chcemy uczestniczyć w europejskich rozgrywkach, czy mamy w ogóle takie prawo, a według mnie obowiązek, ale także czy mamy szanse organizacyjne i finansowe, aby w takim projekcie wystartować. To się odbywa nie w próżni, tylko w konkretnych realiach polskiej koszykówki, gdzie żadna z polskich drużyn nie chce wystartować w europejskich pucharach. Znowu zostaliśmy sami - przyznał Janusz Jasiński.

[ad=rectangle]

Miejsce na występy w Pucharze Europy otrzymał PGE Turów Zgorzelec. Aktualni wicemistrzowie Polski zrezygnowali jednak z rywalizacji w tych rozgrywkach. - Tylko my zagramy w tak prestiżowych rozgrywkach wspólnie z reprezentantami Turcji, Hiszpanii, Rosji, Włoch... Jesteśmy jedynym klubem i to jeszcze nie wspieranym przez jakiekolwiek instytucjonalne formy pomocy, który ma to unieść. Jesteśmy ambitni, ale jednak nie jesteśmy wyposażeni w duże środki finansowe, byśmy w pewien sposób ratowali honor polskiej koszykówki. To, że kolejna polska drużyna nie wystartowała w europejskich pucharach, zasłaniając się problemami finansowymi, jest po prostu niepoważne i stawia nas jako Polskę już poniżej pewnego poziomu, gdzie nie powinniśmy schodzić. Na międzynarodowych arenach rozgrywa się walka o markę Polski, o markę tego wszystkiego, co jest dla nas ważne i tam powinniśmy się prezentować, a nie na rosomakach i innego typu sprzęcie wojskowym. Na to w państwie polskim mamy dużo akcentów, ale trzeba powiedzieć jasno, że Europa czy świat, to współpraca gospodarcza, wymiana kulturalna, ale to, z czego kraje mają najwięcej osiągnięć, to właśnie poziom sportowy. Dlatego bardzo ubolewam, że tak naprawdę jesteśmy zostawieni sami sobie i na dzisiaj nie widać żadnych elementów, które miałyby nam z zewnątrz pomóc  - powiedział właściciel Stelmetu BC Zielona Góra.

Polskie zespoły wyrażają chęć zagrania w rozgrywkach zorganizowanych przez FIBA Europe. Do tego grona zaliczają się właśnie PGE Turów Zgorzelec, Rosa Radom i Energa Czarni Słupsk. - Oczywiście jest druga, nie do końca sformułowana i nie do końca wiadomo jak działająca alternatywna liga. W pucharach grają największe drużyny, a więc te konkurencyjne rozgrywki będą tylko z nazwy europejskie, a tak naprawdę jedynym plusem uczestnictwa w nich mają być pieniądze. Dodatkowo hale nie mają być weryfikowane, mają grać byle gdzie, byle jak, nie jest ważne lotnisko czy miasto... Samowolka, pełna wolna amerykanka. To będzie na zasadzie "wiemy skąd wystartowaliśmy, ale nie wiemy, gdzie wylądujemy". Wiadomo, że to nie są poważne projekty - skomentował Jasiński.

Dla zielonogórskiego klubu nadchodzący sezon będzie czwartym z kolei, w którym Biało-Zieloni będą rywalizowali w europejskich pucharach. - To jest dla mnie skandal, że do europejskich pucharów zgłosiły się drużyny z Rumunii, Węgier, które zajęły nasze polskie miejsce. Są śmieszne tłumaczenia, ale to trzeba było przekazać miejsce innej drużynie z Polski, trzeba było się jakoś dogadać, rozmawiać. Cztery lata temu to my staraliśmy się o dziką kartę, dzięki czemu trzy drużyny z naszego kraju grały w Europie. Obawiam się, że jeśli my nie damy rady, to polska drużyna nie będzie występowała w Eurolidze, a najprawdopodobniej, choć tego nikt nie chce powiedzieć, w tych konkurencyjnych rozgrywkach, nie ma dla nas przygotowanego miejsca. My jesteśmy do tego, by grać między Słowacją, Rumunią i Bułgarią. Jeżeli kogoś fascynuje wlanie Bułgarom, to zapraszam - dodał właściciel Stelmetu BC.

Źródło artykułu: