- Stelmet pytał o mnie, ale w tym klubie na pewno nie zagram w kolejnym sezonie. Na dzień dzisiejszy nie mogę zdradzać żadnych szczegółów. Chcę spróbować swoich sił w klubie zagranicznym. Mam 29 lat i chcę zobaczyć, jak to będzie wyglądało. Uważam, że to ostatnia szansa na to, aby spróbować czegoś innego - powiedział kilka dni temu Michał Chyliński, tuż po tym jak rozwiązał kontrakt z PGE Turowem Zgorzelec.
[ad=rectangle]
29-letni strzelec występował w Zgorzelcu od 2009 roku. W tym zespole spędził pięć pełnych sezonów (2009/2010 oraz w latach 2011/2015), a w rozgrywkach 2010/2011 nie wystąpił w żadnym meczu z powodu kontuzji. Najlepiej pod względem indywidualnym wiodło mu się w sezonie 2012/2013. Notował wówczas 13,5 punktu, 3,3 asysty i 3,1 zbiórki. Ogółem, z drużyną PGE Turowa wywalczył jeden złoty i trzy srebrne medal Mistrzostw Polski. W minionym sezonie występował z klubem w Eurolidze.
I choć w sezonie 2015/2016 Chyliński raczej nie zagra w najbardziej prestiżowych rozgrywkach Europy, bardzo możliwe, że zmagania krajowe będzie godził z europejskimi pucharami. Wedle nieoficjalnych informacji, zatrudnieniem koszykarza zainteresowany jest bowiem niemiecki Telekom Baskets Bonn, który zagra w EuroCup.
Telekom to jedna z najbardziej uznanych marek Bundesligi, choć w ostatnim sezonie drużyna raczej rozczarowała. Zajmując czwarte miejsce przed play-off (bilans 23-11), Telekom trafił w ćwierćfinale na Ratiopharm Ulm i nieoczekiwania przegrał serię 2-3.
Mimo to, włodarze klubu z Bonn nie dokonali rewolucji w składzie. Posadę utrzymał trener Matthias Fischer, a z poprzedniego składu zostało aż ośmiu zawodników (choć tylko jeden z zagranicy). Latem klub pozyskał trzech Amerykanów, a Chyliński ma być czwartą nową postacią w zespole.
Powodzenia!