Mieszkający już od kilku lat w Starogardzie Gdańskim koszykarz zza oceanu trafił do naszego kraju w 2007 roku i na początek przygody w Polsce reprezentował barwy Basketu Kwidzyn. Po niej, jego kariera praktycznie jest związana już tylko z ekipą Farmaceutów(z wyłączeniem sezonu w Niemczech). Michael Hicks w Starogardzie Gdańskim zdecydował się na założenie rodziny, a kilka dni temu wykonał ważny krok, aby stać się pełnoprawnym Polakiem.
[ad=rectangle]
- Po kilku latach pobytu w Polsce i założeniu rodziny, koszykarz Polpharmy Starogard Gdański, Michael Hicks postanowił złożyć wniosek o otrzymanie polskiego obywatelstwa - poinformował na swoim Facebooku, Michał Owczarczak, wicewojewoda Pomorski.
Paszport niewątpliwie bardzo ułatwiłby życie w naszym kraju zarówno Hicksowi, jak i jego nowemu-staremu klubowi Polpharmie Starogard Gdański, która zyskałaby świetnego gracza, mogącego grać na parkiecie jako Polak. Jakie będą jednak dalsze procedury nadania? Jak długo 32-latek będzie musiał czekać na dokument? Po 7 latach obwodowy Kociewskich Diabłów bardzo związany jest z Polską traktuje ją, jak swoją drugą ojczyznę, więc nie ma wątpliwości, że powinnien oczekiwać na pozytywną decyzję.
- Decyzję o uznaniu za obywatela polskiego wydaje Wojewoda i jest związany przepisami warunkującymi nabycie obywatelstwa polskiego w trybie uznania, Oznacza to, Wojewoda może uznać cudzoziemca za obywatele polskiego tyko w przypadku, kiedy spełnia warunki przewidziane w ustawie. W przeciwnym razie Wojewoda jest zobowiązany podjąć decyzję odmowną - tłumaczy Małgorzata Sworobowicz z Biura Prasowego Wojewody Pomorskiego.
- Nadanie obywatelstwa polskiego jest wyłączną prerogatywą Prezydenta RP, co oznacza, że nie ma kryteriów, poza wymogami proceduralnymi, które należy spełnić, aby zostać obywatelem polskim -
kontynuuje.
- Prezydent nie ma terminu na rozpatrzenie wniosku. Na przestrzeni ostatnich trzech lat zaobserwowano, że podania o nadanie obywatelstwa polskiego, które wpływały za pośrednictwem Wojewody Pomorskiego, były rozpatrywane w przedziale od kilku miesięcy do 1,5 roku - informuje nas Sworobowicz.
#dziejesiewsporcie: Atomowy samobój
Źródło: sport.wp.pl