Polacy po dogrywce pokonali Angolę!

Na zakończenie turnieju w Santander polscy koszykarze odnieśli zwycięstwo. W kolejnym sparingu przed wrześniowym EuroBasketem Biało-Czerwoni po dogrywce pokonali Angolę 79:77.

W tym artykule dowiesz się o:

Po dobrym, lecz przegranym meczu z wielką Hiszpanią, polscy koszykarze stanęli naprzeciwko mistrza Afryki. Rywal teoretycznie łatwiejszy, lecz batalia okazała się niemniej ciężka. Ostatecznie Biało-Czerwoni po dogrywce pokonali Angolę 79:77, lecz nie zagrali wielkich zawodów.

[ad=rectangle]

Od początku mecz nie układał się po myśli podopiecznych Mike'a Taylora. Nasi rywale nic nie robili sobie z obrony Polaków i raz za razem trafiali za trzy punkty. Dziewięć trójek w pierwszej połowie, w tym sześć w premierowej kwarcie muszą robić wrażenie. Kapitalnie w tym elemencie czuł się Carlos Morais, który do przerwy miał już 15 punktów. Polacy przez pierwsze 20 minut mieli skuteczność poniżej 40 procent, z kolei goście ponad 65 proc. w rzutach z dalekiego dystansu. Szwankowała defensywa, a na parkiecie brakowało lidera, który wziąłby na swoje barki ciężar zdobywania punktów.

Po przerwie Polacy wzięli się do odrabiania strat. Na nasze szczęście Angola nie trafiała już tak często z dystansu. Biało-Czerwoni potrafili odskoczyć na kilka punktów, lecz rywale nie dawali za wygraną i do samego końca byli dla nas równorzędnym rywalem. Kilka udanych akcji zaprezentował A.J. Slaughter, pod koszem brylował Marcin Gortat, lecz znów w naszej kadrze zabrakło zespołowości.

Kiedy wydawało się, że Polacy wygrają w regulaminowym czasie gry, niespodziewany koncert rozpoczął Reggie Moore, który 11 ze swoich 15 punktów zdobył w ostatniej kwarcie.  Polaków przed przegraną uratował Damian Kulig, który na 22 sekundy przed końcem trafił na 70:70.

W dogrywce, a jakże, znów nie było łatwo. Po punktach Gortata było nawet 76:70, lecz Angola potrafiła się jeszcze raz zerwać do ataku. W decydujących fragmentach znów bohaterem okazał się Kulig, który po ofensywnej zbiórce zdobył zwycięskie punkty.

Polska - Angola 79:77 (18:26, 17:11, 20:12, 15:21, 9:7)
Polska:

Gortat 18, Slaughter 13, Ponitka 12, Waczyński 8, Berisha 7, Kulig 6, Gruszecki 4, Czyż 4, Cel 3, Karnowski 3, Hrycaniuk 1, Koszarek 0, Zamojski 0.

Angola: C. Morais 25, Moore 15, Mingas 12, Costa 9, Moreira 6, Ndoniema 5, Paulo 4, Ambrosio 1, B. Morais 0, Joaquim 0, Santos 0, Fortes 0.

Komentarze (38)
kibic Turowa
18.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powtarzam się, ale Damian to udowodnił, że powinien grać bliżej deski z opcją rzutu zza łuku. Dzisiaj jeszcze nie wpadały trójki, bo trener kadry widział Kuliga w innym miejscu, ale za to pokaz Czytaj całość
avatar
fazzzi
17.08.2015
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
No to sukces... który pokazał nam "szereg"..... pierwsze koty za płoty, śliwki robaczywki itd. Nic nie widziałem... więc się nie wymądrzam... ale jeżeli na ME chcecie coś zdziałać... to... do r Czytaj całość
Fan Krosno
17.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W kadrze USA czy Hiszpanii są sami samce alfa i jakoś potrafią grać ze sobą, a u nas dwóch samców nie można pogodzić. Nie rozumiem jak można nie było ściągnąć Lampego, jeszcze nam się to czkawk Czytaj całość
mariosezam
16.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Koledzy napiszcie mi z łaski swojej jak sprawdzacie rynek zawodników do kupienia, bo sportowefakty podały, że Rashard Sullivan jest wolnym agentem. Ja zawsze sprawdzałem na eurobasket.com, ale Czytaj całość
avatar
Łukaszek z Falubazu
16.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W dniu jutrzejszym informacja o tym że Hrycaniuk nie jedzie do Francji. Przykro pisać bo to koszykarz Stelmetu ale on jest strasznie słaby pod kosz.