Koszykarze Rosy po pierwszym dniu zajęć

Czwarta drużyna Tauron Basket Ligi rozpoczęła przygotowania do historycznego sezonu 2015/2016. Po raz pierwszy rywalizować będzie na dwóch frontach - dojdzie start w europejskich pucharach.

Zgodnie z planem, koszykarze Rosy przygotowania do nadchodzącego sezonu rozpoczęli od spotkania w siłowni i specjalistycznych badań pod okiem trenera przygotowania motorycznego w klubie, Mariusza Michalskiego. Odnotowane zostały między innymi: wskaźnik tkanki tłuszczowej, ciężar kości, wskaźnik BMI czy nawodnienie organizmu. Zanim jednak do tego doszło, generalny menadżer, Robert Bartkiewicz, przywitał zawodników, sztab szkoleniowy oraz zebranych dziennikarzy. - Życzę, abyście co najmniej utrzymali wynik sportowy z ubiegłego sezonu - powiedział.
[ad=rectangle]
- Celem na nowy sezon jest awans do pierwszej "szóstki". Na razie jednak nie skupiamy się na osiągnięciach. Rozpoczynamy ciężką pracę na siłowni, potem dojdzie technika, taktyka, mecze towarzyskie - podkreślił Piotr Kardaś, który pod nieobecność przebywającego z reprezentacją Polski Wojciecha Kamińskiego pełni obowiązki pierwszego szkoleniowca.

Na zajęciach nie zabrakło nowych zawodników: Milana Majstorovicia, C.J. Harrisa czy Seida Hajricia. Nieobecny był Torey Thomas, który do zespołu dołączy na początku przyszłego tygodnia. - Sądzę, że nie będzie problemów z aklimatyzacją. Trzon drużyny został, nowi gracze są doświadczeni i szybko się wkomponują - zaznaczył Kardaś.

W przedpołudniowych oraz późniejszych zajęciach w hali uczestniczyli młodzi zawodnicy, którzy coraz częściej mają pojawiać się w składzie czwartej ekipy dwóch ostatnich sezonów Tauron Basket Ligi. Mowa o Łukaszu Bonarku, Filipie Zegzule i Jakubie Schenku, a także dobrze znanych Damianie Jeszke i Danielu Szymkiewiczu. Wszyscy wymienieni mają również w miarę możliwości wspierać pierwszoligowe rezerwy.

Przypomnijmy, iż poza rywalizacją w rodzimej ekstraklasie, radomian czeka debiut na europejskiej arenie. Walka w FIBA Europe Cup ma dać zespołowi cenne doświadczenie. Przedstawiciele Rosy nie ukrywają jednak, że marzą o wyjściu z grupy.

Komentarze (0)