Islandczycy, którzy zadebiutują na EuroBaskecie, zaprezentowali się z całkiem niezłej strony w piątkowy wieczór. Szalony styl podopiecznych Craiga Pedersena sprawił sporo problemów reprezentantom Polski, szczególnie w pierwszej połowie. Goście z Islandii bardzo często decydowali się na rzuty z dystansu (do przerwy mieli 17 prób).
[ad=rectangle]
Po przerwie Polacy uszczelnili defensywę i szybciej przechodzili z obrony do ataku. Punkty z kontrataku w efektowny sposób zdobywali Marcin Gortat, Mateusz Ponitka czy Adam Waczyński.
- Mieliśmy problem z fizycznością Polaków. Rywale pokazali agresywną obronę. Gdy traciliśmy tylko pięć punktów w ostatniej kwarcie, zanotowaliśmy kilka trudnych strat i przez to nie potrafiliśmy już dogonić przeciwników - zauważa Craig Pedersen, szkoleniowiec Islandii.
Najskuteczniejszym zawodnikiem po stronie gości był Logi Gunnarsson, który w całym meczu zdobył aż 19 punktów. - To był silny polski zespół. Możemy być jednak zadowoleni, że byliśmy blisko. Pokazaliśmy, że możemy grać z takimi zespołami. Bardzo nam ten mecz pomógł w przygotowaniach do EuroBasketu - ocenia zawodnik.
Islandia podczas wrześniowych mistrzostw Europy zmierzy się z Niemcami, Hiszpanią, Włochami, Turcją i Serbią.