Polacy wreszcie nie zawiodą? - zapowiedź grupy A mistrzostw Europy
Na sukces reprezentacji Polski na mistrzostwach Europy czekamy już od wielu lat. Dotąd Biało-Czerwoni zawodzili. Czy na tegorocznym EuroBaskecie będzie inaczej? Drużynę Mike'a Taylora ponownie czeka trudne zadanie.Z występem Polaków ponownie wiążemy spore nadzieje. Wielokrotnie podkreślano, iż nasza kadra dysponuje najlepszym zestawieniem od lat. W tym roku tak nie jest, bo lista nieobecnych lub też koszykarzy, z których zrezygnował amerykański szkoleniowiec, jest całkiem liczna. Niemniej Mike Taylor podkreślał, że jego celem jest zbudowanie drużyny.
Czy to mu się udało? O tym dopiero się przekonamy. Biało-Czerwoni w okresie przygotowawczym nie zachwycali. Niekiedy spisywali się dramatycznie, ale były też przebłyski naprawdę solidnej gry. Natomiast w ostatnim turnieju podbudowali swoje morale. Nasi reprezentanci wygrali przecież Bydgoszcz Basket Cup, choć - przyznajmy szczerze - zestaw przeciwników nie robił najmniejszego wrażenia.
Prawdę mówiąc, notowania Polaków nie stoją najwyżej. Nasza grupa należy bowiem do bardzo wymagających. O ile łatwo wskazać faworyta do zajęcia pierwszego miejsca, o tyle na kolejnych pozycjach jest już znacznie trudniej.
Rosja to utytułowana i doświadczona ekipa. Sborna z pewnością ma sporo do udowodnienia, gdyż na poprzednich mistrzostwach zawiodła na całej linii, zajmując 21. miejsce w turnieju. Tymczasem dwa lata wcześniej gracze Jewgienija Paszutina wywalczyli brąz, a osiem lat temu zostali mistrzami kontynentu. Coraz groźniejsza zdaje się być Bośnia i Hercegowina. Co prawda reprezentanci tego kraju nie odnieśli żadnego spektakularnego sukcesu, ale przed dwoma laty na EuroBaskecie wypadli naprawdę dobrze. W niezwykle trudnej grupie potrafili powalczyć i niewiele im zabrakło do awansu.
Być może nadal przez niektórych dość egzotycznie traktowana jest Finlandia, ale bynajmniej nie powinna. Suomi - m.in. za sprawą rozsądnego planu rozwoju dyscypliny - zanotowali ogromny postęp i obecnie są naprawdę mocną drużyną. Po ponad dekadzie niepowodzeń udało im się na stałe wskoczyć do europejskiej czołówki, a przed rokiem po raz pierwszy w historii zagrali na mistrzostwach świata. To dobitny dowód na to, że z zawodnikami Henrika Dettmanna należy się liczyć.
Ciężko powiedzieć, czego spodziewać się po Izraelu. Jeszcze dekadę temu reprezentację tego kraju można było zaliczyć do solidnych, bo regularnie mieściła się w dziesiątce mistrzostw Europy, ale widać u nich spore załamanie. Kadra nie jest już tak silna, koszykarze nie są ze światowej czołówki. Poza tym to właśnie zespół Ereza Edelsteina trafili do naszej grupy z najniższego koszyka.
Nie ulega wątpliwości, że największym faworytem w grupie A są obrońcy tytułu -Francuzi. Trójkolorowi rewelacyjnie wypadli przed dwoma laty na turnieju w Słowenii i Chorwacji. Podopieczni Vincenta Colleta mieli co prawda trudny okres w drugim etapie rozgrywek, ale w fazie pucharowej nie pozostawili rywalom złudzeń, wygrywając walkę o złoto z Litwinami.
Teraz ich atutem będą nie tylko ogromne umiejętności koszykarzy. Co istotne, w ich szeregach nie brakuje lidera - Tony'ego Parkera. Mistrzowie Europy zagrają EuroBasket przed własną publicznością. Jest to zatem dla nich doskonała okazja, aby po raz drugi z rzędu stanąć na najwyższym stopniu podium.
Przypomnijmy, że do 1/8 finału awansują po cztery najlepsze zespoły. Pierwszym celem Biało-Czerwonych jest zakwalifikowanie się do fazy pucharowej. Co dalej? To zależy od tego, jak zaprezentują się nasi reprezentanci w meczach grupowych.
Harmonogram meczów grupy A:
Sobota, 5 września
15:00 - Polska - Bośnia i Hercegowina
17:30 - Izrael - Rosja
21:00 - Francja - Finlandia
Niedziela, 6 września
15:00 - Rosja - Polska
17:30 - Finlandia - Izrael
21:00 - Bośnia i Hercegowina - Francja
Poniedziałek, 7 września
15:00 - Finlandia - Rosja
17:30 - Izrael - Bośnia i Hercegowina
21:00 - Francja - Polska
Środa, 9 września
15:00 - Bośnia i Hercegowina - Finlandia
17:30 - Polska - Izrael
21:00 - Rosja - Francja
Czwartek, 10 sierpnia
15:00 - Finlandia - Polska
17:30 - Bośnia i Hercegowina - Rosja
21:00 - Izrael - Francja
-
fazzzi Zgłoś komentarz
Może mały plebiscyt? Na którym miejscu się znajdą w grupie? By napisać coś optymistycznego... obstawiam trzecie;) -
sokar Zgłoś komentarz
W drużynie Izraela wystąpi rozgrywający który ma obywatelstwo polskie. Taka ciekawostka. Grał nawet w NBA. Niewiele tego było, ale można odnotować. -
fazzzi Zgłoś komentarz
ta liga powoli bo powoli ale się umacnia. Jeszcze parę detali organizacyjnych które to hamują... trochę więcej kasy i ten sport znajdzie należne mu miejsce. Mam nadzieję, że tego dożyję... pełne hale, dobry poziom... to i dobrzy grajkowie się pojawią. Z drugiej strony jak smakuje skopanie tyłka Mistrzowi;) No ale tego to konkurencji nie życzymy... a o legendarnej twierdzy to mi się nawet nie chce rozpisywać;) Co do Jerzyka to nieustabilizowana psychika odbiera mu "prąd" i sam pewnie siebie nie rozumie... talentu mu nie brak... ale kliniczny przykład na słabą psychikę... niestety... to do poprawy bo doszedł do ściany;( -
BlackBraDa Zgłoś komentarz
Powiedzcie mi lepiej czy w otwartej telewizji będzie można zobaczyć mecze polaków? -
Henryk Zgłoś komentarz
Białoczerwoni starajcie się ze wszystkich sił, bo na sukces trzeba solidnie zapracować, powodzenia !. -
Atomic Zgłoś komentarz
Finlandia nie są jakoś znacznie słabsze od nas - o faworytach grupy nawet nie wspominając... Jeżeli uda się zagrać zespołowo, porządnie w obronie i bez przestojów to możemy sprawić niejednego psikusa. No oby :) -
Elos Zgłoś komentarz
gra zespołowo i dzieli się skutecznie piłką to niewątpliwie zwiekszy nam tym samym szansę na dobre wyniki -
AllSportFan Zgłoś komentarz
meczów mniej, czy bardziej ważnych. Ufam trenerowi Taylorowi, nawet jeśli nie ustrzegł się błędów (sprawa z Berishą) to będzie umiał wykrzesać z zespołu to, co w nim najlepsze, poradził sobie w eliminacjach, potrafi zmotywować chłopaków. Najsłabszym punktem naszego zespołu będzie pozycja rozgrywającego, trzeba to wykorzystać, jedynka będzie mogła skupić się na defensywie, a w ofensywie rozgrywają wszyscy. Jak podkreślają chłopacy - ich silną stroną jest zespołowość, oby się to sprawdziło. Liczę na trzy zwycięstwa w grupie, czołowa ósemka byłaby mile widziana. Pierwsza czwórka jest poza zasięgiem na papierze, ale różnie się może ułożyć. -
fazzzi Zgłoś komentarz
Parker kontra Koszarek... hmmmmmm..... ała...