Doświadczony rozgrywający był w poprzednim sezonie kluczowym zawodnikiem Sokoła Łańcut, który przypomnijmy zajął drugie miejsce w rozgrywkach I ligi. W powodu kontuzji jednak 28-letni gracz nie mógł wystąpić w najważniejszych meczach sezonu. Jak obecnie wygląda sytuacja ze zdrowiem Karola Szpyrki?
- Trenuję z drużyna od początku okresu przygotowawczego na pełnych obrotach. Ze zdrowiem jest coraz lepiej - tłumaczy sam zainteresowany. - Na szczęście trwa jeszcze okres przygotowawczy, a ponadto pozostało nam jeszcze kilka sparingów do rozegrania. Jest czas, żeby wrócić do dyspozycji z poprzedniego sezonu. Po 5 miesiącach ciężkiej pracy nad powrotem do zdrowia znowu mogę czerpać przyjemność z gry w koszykówkę. Nie mogę doczekać się sezonu - dodaje.
Karol Szpyrka jest obok Wojciecha Barycza oraz Marka Piechowicza nowym zawodnikiem drużyny z Tychów. - Nie miałem problemów z aklimatyzacją - podkreśla były gracz między innymi Spójni Stargard. - Część zawodników znałem już z gry w innych klubach, a reszta chłopaków przyjęła mnie dobrze - mówi kreator gry.
Drużyna trenera Tomasza Jagiełki ma za sobą kilka sparingów w okresie przygotowawczym. Jakie wnioski można wysunąć po tych spotkaniach? - Z naszej dotychczasowej gry można wysnuć jeden wniosek: czeka nas jeszcze dużo pracy i na tym się koncentrujemy. Chcemy się poprawiać z każdym treningiem - analizuje Karol Szpyrka.
Włodarze GKS-u zbudowali w przerwie letniej bardzo ciekawy skład. O co może powalczyć drużyna z Tychów? - Papier nie gra. Było wiele drużyn, które na papierze wyglądały bardzo solidnie, a nie potrafiły nic ugrać. Dlatego ja podchodzę do tego bardzo spokojnie. Chcemy zagrać w play off i to mnie na chwilę obecną interesuje. Jak już się tam znajdziemy to możemy rozmawiać o tym, co będzie dalej - kończy Karol Szpyrka.