[b]
Przegraliście z Francją zaledwie trzema punktami. To powód do satysfakcji?[/b]
Mike Taylor: Mamy dużo szacunku do francuskiego zespołu i całego sztabu szkoleniowego. To obrońcy tytułu. Uważam, że zagraliśmy świetne zawody z Francją. Jestem dumny z naszej drużyny, może nawet bardziej niż po zwycięstwie z Rosją.
Czego zabrakło do zwycięstwa?
- Popełniliśmy trochę za dużo błędów w najważniejszych momentach. Nie wyszła nam też ostatnia akcja, w której Marcin Gortat musiał rzucać z dystansu.
Jak miała wyglądać ostatnia akcja?
- Planowaliśmy tam postawić podwójną zasłonę dla Adama Waczyńskiego. Mimo wszystko Gortat był wolny na dystansie, ale niestety nie trafił. Mieliśmy swoją szansę na doprowadzenie do remisu w samej końcówce meczu, ale niestety spudłowaliśmy. Mimo tego faktu jestem bardzo dumny z tego, jak się zaprezentowaliśmy. To wielkie doświadczenie dla naszego zespołu.
Z czego trener jest najbardziej zadowolony po tym spotkaniu?
- Po obu stronach parkietu byliśmy bardzo zaangażowani. Było widać dużą determinację. Jestem szczególnie zadowolony z poziomu naszej defensywy. Francuzi nie mogli przebić się pod nasz kosz, musieli wybierać warianty indywidualne. Nasi podkoszowi wykonali świetną pracę w obronie przeciwko Borisowi Diaw oraz Rudy'emu Gobertowi. Należy ich pochwalić.
[b]
Takie mecze budują drużynę?[/b]
- Nasza pewność siebie rośnie z każdym meczem. Zawodnicy czują, że stać ich na osiągnięcie naprawdę dużych rzeczy na EuroBaskecie. Warto zaznaczyć, że w drużynie mamy kilku zawodników, którzy nie mają tego doświadczenia na najwyższym poziomie, a mimo wszystko dają z siebie wszystko, aby zredukować te różnice.
Jak trener ocenia pierwsze trzy dni turnieju?
- Jestem bardzo zadowolony z pierwszych trzech dni turnieju. Mamy na swoim koncie dwa zwycięstwa, ale przed nami jeszcze wiele do zrobienia.
Walka o drugie miejsce jest wciąż sprawą otwartą.
- Przede wszystkim walczymy o bilety do Lille, dopiero później skoncentrujemy się na walce o poszczególne miejsce.
[b]Notował Karol Wasiek z Montpellier
[/b]
zeby sie nie wiem co działo, to piłka na rzut nie moze trafiac do gortata !!!!, tym bardziej że to absolutnie smieszne, bo gortat nie był Czytaj całość