[color=#000000]
Z meczu na mecz serbski walec rozpędza się i miażdży kolejnych rywali. Tym razem o jego sile przekonali się Turcy, którzy już po pierwszej kwarcie mogli powoli oddalać od siebie myśli o zwycięstwie. Podopieczni trenera Aleksandara Djordjevicia byli po prostu nie do zatrzymania i w tegorocznym EuroBaskecie mkną od zwycięstwa do zwycięstwa. [/color]
[color=#000000]Wynik tego pojedynku był sprawą otwartą właściwie tylko przez pięć pierwszych minut. Od tego czasu bowiem Serbowie zaczęli wyraźnie dystansować rywala. Już po niespełna sześciu minutach gry mieli 10 punktów przewagi, a chwilę potem już 16!
Turcy swoją grę uspokoili dopiero na początku drugiej kwarty, ale w tym momencie byli już pod ścianą. Jeśli chcieli bowiem realnie myśleć o zwycięstwo, musieli niemal natychmiast zacząć odrabiać straty. Na to się jednak nie zanosiło. Początkowo sprawy w swoje ręce próbował brać Cedi Osman a później dołączył do niego Ali Muhammed, ale wystarczyło to jedynie na to, by wreszcie prowadzić z rywalem wyrównaną batalię. A to było przecież za mało.
A Serbowie? Po szalonych pierwszych dziesięciu minutach, zwolnili tempo, ale i mieli do tego prawo. Przewaga cały czas utrzymywała się na poziomie 10-15 punktów, więc mogli swobodnie rozgrywać kolejne akcje. Drużyna trenera Djordjevicia postawiła przede wszystkim na zespołowość. Perfekcyjnie poczynaniami swoich partnerów z zespołu kierował Milos Teodosić, który w całym meczu zanotował aż 13 asyst!
Mimo że aktualni wicemistrzowie świata wyraźnie prowadzili z rywalem, w ostatniej kwarcie jeszcze mocniej przycisnęli go w defensywie i wręcz rozbili. Ostatecznie triumfowali różnicą aż 19 punktów.
[/color]Zdecydowanie bardziej dramatyczny przebieg miała środowa batalia Włochów z Niemcami. Ostatecznie, po dogrywce, triumfowali ci pierwsi. Niemcy są zatem w fatalnym położeniu, bo do awansu do 1/8 finału, potrzebne jest im zwycięstwo z Hiszpanami!
Przeciętnie w przedostatnim meczu fazy grupowej zaprezentowali się z kolei Hiszpanie, którzy w pierwszej połowie mocno męczyli się z... Islandią. Po przerwie byli mistrzowie świata i Europy rozkręcili się jednak, ale... pewni awansu do 1/8 być jeszcze nie mogą!
Turcja - Serbia 72:91 (14:30, 21:23, 24:18, 13:20)
Turcja: Muhammed 16, Erden 14, Ilyasova 11, Osman 11, Savas 10, Guler 8, Mahmutoglu 2, Ozmizrak, Hersek, Korkmaz, Koksal, Aldemir
Serbia: Raduljica 20, Teodosić 17, Kalinić 15, Bjelica 8, Nedović 7, Kuzmić 6, Marković 6, Bogdanović 5, Erceg 4, Milutinov 2, Simonović 1, Milosavljević.
***
Włochy - Niemcy 89:82 (17:22, 25:19, 12:18, 22:17, d.13:6)
Włochy: Gallinari 25, Bargnani 17, Belinelli 17, Gentile 15, Aradori 6, Cinciarini 4, Hackett 3, Melli 2, Cusin, Polonara
Niemcy: Schroeder 29, Nowitzki 14, Zipser 11, Pleiss 10, Schaffartzik 5, Tadda 4, Benzig 3, King 3, Lo 2, Gavel 1, Giffey.
***
Islandia - Hiszpania 73:99 (16:20, 20:21, 19:33, 18:25)
Islandia: Stefansson 17, Palsson 14, Ermolinskij 12, Baeringsson 8, Gunnarsson 7, Sigurdarson 5, Hermannsson 4, Steinarsson 4, Vilhjalmsson 2, Karason, Nathanaelsson,
Hiszpania: Mirotić 22, Gasol 21, Rodriguez 13, Reyes 11, Claver 11, Llull 8, san Emeterio 7, Ribas 6, Fernandez, Hernangomez, Aguilar, Vives.
Tabela gr. B: